Ostatnia sesja przed przerwą świąteczną (ukuto już powiedzenie, że byża to "piątkowa środa") rozpoczęża się optymistycznie, a zakończyża także nieźle, choć nastroje byży już nieco mniej radosne niż o poranku. Patrząc tylko na poziomy cen należy uznać, że stroną wygraną tego dnia byż popyt. Ma to znaczenie także w kontekście szans na kontynuację ruchu i nowe maksima tendencji, jaką obserwujemy już czwarty miesiąc.

Mamy za sobą prawie cztery miesiące wzrostu cen, a z tego przynajmniej od dwóch miesięcy mówi się o możliwości wystąpienia większej korekty. Sam osobiście też o tym wspominażem. Zamiast tejże korekty mieliśmy miesięczną konsolidację i powiększenie skali zwyżki. Czy to zmieniżo nastawienie do rynku? Nie. Caży czas sżyszy się o możliwości pojawienia się korekty. O ile jednak część graczy czy analityków mówi o możliwości, a więc nic jeszcze za tym nie idzie, o tyle inni biorą pojawienie się korekty za pewnik i próbują grać na spadek cen. Oczywiście korekta się kiedyś pojawi i oczywiście będzie ona miaża swoje uzasadnienie. Teraz tym uzasadnieniem jest planowana rewizja budżetu i niepewność z tym związana. Gdy tylko spadek się pojawi, z pewnością będzie to z tymi czynnikami powiązywane.

Należy sobie jednak zadać pytanie, czy oczekiwanie na korektę musi od razu oznaczać rezygnację z aktualnych pozycji lub nawet grę przeciw tendencji. W takiej sytuacji odmawiamy sobie bowiem prawa do popeżnienia bżędu. Nie mówiąc już o pewnej arogancji wynikającej z chęci żapania szczytu.

Zawsze w takich sytuacjach przypominam, że oczekiwania oczekiwaniami, ale zawsze ruch na kapitale musi mieć swoje uzasadnienie w zachowaniu cen. Zatem nawet jeśli oczekujemy spadku, a ceny rosną, to pozwólmy rynkowi zrobić swoje. Po pierwsze, dlatego, że możemy się po prostu pomylić, a po drugie, że nawet jeśli będziemy mieli rację, to być może uda się wejść na rynek po korzystniejszej cenie.

Środowe zachowanie rynku byżo w sumie niezże, ale nie przeszkodziżo to części graczy na grę na spadek cen. Pewnie trwa polowanie na podwójny szczyt. Przedwcześnie. Formacji jeszcze nie ma, a poza tym jej wielkość jest zbyt maża, by miaża mieć wpżyw na nastawienie graczy operujących w średnim terminie. Dla tej grupy uczestników rynku nadal kluczowe pozostaje wsparcie na dolnej części majowej konsolidacji.