Niska aktywność potwierdza raczej to, że sesja jest częścią korekty. Dziś straty odrabiał dolar i nie było warunków dla śmiałych akcji popytu. Impulsem do zakupów nie były także publikowane dziś dane makro. Dynamika płac w Polsce okazała się nieco niższa od prognoz. Słabsza od prognoz okazała się amerykańska produkcja przemysłowa. Dane może szczególnie nie przeszkadzały, ale też i nie pomagały. Kończymy spokojny dzień z założeniem, że nadal trwa trend wzrostowy, ale ze świadomością, że korekta spadkowa może się jeszcze pogłębić.