Czwartkowy fixing przyniósł gwałtowną przecenę większości papierów notowanych na warszawskiej giełdzie. W efekcie WIG stracił 2,3%. Najwięcej straciły spółki z branż telekomunikacyjnej (spadek indeksu o 4,9%) oraz informatycznej (-4,8%). Spadkom towarzyszyły stosunkowo niskie obroty, których wartość na rynku podstawowym wyniosła niespełna 126,5 mln zł. Zniżki kursów nie ominęły dwóch firm, które pozyskały niedawno inwestora strategicznego. Cena papierów Orbisu spadła o 6,3%, a Telekomunikacji Polskiej o 5,4%. Na sesji nie obowiązywały ograniczenia wahań cen dwóch spółek ? Chemiskóru i Oceanu. Pierwsza z nich kontynuowała spekulacyjną zwyżkę ? akcje zyskały 25,3%. Na dogrywce pojawiła się już jednak sprzedaż, co może oznaczać, iż realizację zysków i być może korektę kursu. O ponad 34% zniżkowały natomiast walory borykającego się z poważnymi problemami finansowymi Oceanu. Bardzo interesująco wyglądał przebieg notowań ciągłych, w trakcie których można było obserwować duże wahania nastrojów. Po otwarciu kursy zaczęły rosnąć i wydawało się, iż rynek stosunkowo szybko odrobi straty z fixingu. Później zaczęły jednak przeważać niedźwiedzie, które około godz. 14.00 zepchnęły WIG20 do poziomu o 1,9% niższego niż w pierwszej części sesji. Dalej nastąpiła lekka poprawa nastrojów, jednak indeksy utrzymywały się nadal na poziomie znacząco niższym niż na fixingu. Atak byków nastąpił w praktycznie w ostatnich 30 minutach sesji. Ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie o 0,4% niższym niż na fixingu, a TechWIG był taki sam jak w pierwszej części sesji. Wartość obrotów osiągnęła niemal 174 mln zł. Na uwagę zasługiwały akcje Kruszwicy i Exbudu, które znacząco wzrosły zarówno na fixingu, jaki w ciągłych.
GRZEGORZ DRÓŻDŻ