Spadki z ostatnich dni pogorszyły i skomplikowały techniczny obraz WIG-u. Na wykresie tygodniowym pojawiła się długa czarna świeca bez knotów. Jej korpus całkowicie zakrył poprzednią, białą świecę. Jest to niekorzystny sygnał. W piątek WIG znalazł się na poziomie połowy długiego białego korpusu z przełomu maja i czerwca. Jest to najbliższe wsparcie i jego osiągnięcie może zapowiadać odbicie. Pogorszenie nastąpiło także na wykresie dziennym. Indeks przełamał linię trendu wzrostowego biegnącą przez dołki z listopada 1999, maja 2000 oraz 12 lipca 2000, a następnie lekko opadające wsparcie na poziomie 19 333 pkt. Zachowanie rynku w ciągu ostatnich sesji znacznie utrudniło oznaczenie fal według teorii Elliotta. Do niedawna wydawało się, że WIG przekroczy poziom szczytu z 5 czerwca, tworząc trójkowatą falę "B", korygującą wiosenne załamanie. Doprowadziłoby to do powstania bardzo wyraźnych sygnałów sprzedaży. Ostatnie spadki wykluczyły ten scenariusz, tym samym czyniąc rynek mniej przewidywalnym. Sygnały, które się pojawiły, raczej nie wróżą wielkiej hossy, ale też na ich podstawie nie można z wystarczającą pewnością prognozować wystąpienia fali C sprowadzającej WIG poniżej majowego dołka na poziomie 18 357 pkt.
MARCIN LACHOWSKI
Wydział Doradztwa Inwestycyjnego BM BGŻ S.A.