Mimo niewielkich zmian indeksów po wtorkowych notowaniach, znaczna przewaga niezrealizowanej podaży wróży spadek kolejnej sesji. WIG naruszył poziom wsparcia 19 tys. pkt., który stanowił obszar połowy korpusu tygodniowej świecy z początku czerwca. W obliczu tego coraz bardziej prawdopodobne jest zejście indeksu do czerwcowego minimum 18 356 pkt. Przy tej wartości przebiega także zniesienie 50-proc. fali wzrostowej X 1999 r. ? III 2000 r. Podobnie sytuacja przedstawia się dla WIG20. Obecnie porusza się on przy dolnym ograniczeniu krótkoterminowego kanału spadkowego, jednak zbyt długie testowanie linii wsparcia bez wyraźnego odbicia także grozi zejściem do tegorocznego minimum ok. 1880 pkt. Krótkoterminowe sygnały odbicia generują niektóre oscylatory, które schodząc w strefy wyprzedania rynku nie potwierdzają osiągnięcia nowego minimum. Innym czynnikiem determinującym obecne notowania są szacunki względem rynku Nasdaq. Indeks ten załamał formację głowy i ramion, co grozi pogłębieniem spadku. Z drugiej strony, ostatnie wartości sięgnęły bardzo silnej strefy wsparcia 3600? 3700 pkt., którą stanowi obszar luki cenowej z początku czerwca. Krótkoterminowy sygnał odbicia dała ukształtowana po sesji poniedziałkowej formacja harami. Mimo to otwarcie wtorkowych notowań ciągłych na warszawskim rynku charakteryzowała przecena sektora TMT. Prawdopodobnie przyczyną tego były obawy, że ostatni 2-proc. wzrost Nasdaq jest tylko impulsem korekcyjnym.
MARCIN BRENDOTA
DM BOŚ S.A.