Czwartkowy wzrost indeksu WIG w zasadzie niewiele zmienia w technicznym obrazie rynku. Indeks w dalszym ciągu znajduje się w trendzie bocznym, który z dołu ogranicza silne wsparcie na poziomie 18 350 pkt. wyznaczone przez liczne szczyty, z których pierwszy został ukształtowany jeszcze w 1997 r. Górne ograniczenie stanowi zaś luka bessy (wykres tygodniowy) z połowy kwietnia br., której dolna krawędź znajduje się na poziomie 20 000. Lukę tę należy traktować jako lukę startową, a jej wymowa jest tym silniejsza, że rynek w ciągu trzech miesięcy nie podjął nawet próby jej wypełnienia. Obecnie indeks podąża w kierunku wsparcia, do którego pozostało mu jeszcze ok. 2,5%. Dojście indeksu do tego poziomu powinno uaktywnić stronę popytową, co widać również w wartościach wskaźników. Szybki oscylator stochastyczny jest bardzo silnie wyprzedany i od pięciu dni jego wartość nieprzerwanie jest równa zeru. Na odbicie wskazuje także RSI 14. Niepokojące w perspektywie średnioterminowej jest to, że wskaźnik ADX na trwających kilka ostatnich dni spadkach znacznie zyskał i z poziomu 7 wzrósł do poziomu 30. Ruch ten jest bardzo zdecydowany i może sygnalizować, że mamy do czynienia ze zmianą trendu z bocznego na spadkowy. Wówczas należy się liczyć ze spadkami indeksu do poziomu 17 000 pkt., który wyznacza wzrostowa linia trendu.
KATARZYNA PŁACZEK
BDM S.A.