Nieskuteczna obrona wsparcia na wysokości 16 700 pkt. podkreśla dominację strony podażowej na rynku oraz brak na obecnym etapie aktywnego popytu gotowego powstrzymać presję niedźwiedzi. Przebicie powyższej granicy zaowocowało kontynuacją spadków i choć z uwagi na skalę przeceny nie można wykluczyć odreagowania, to jednak dość prawdopodobne jest, że okaże się ono jedynie ruchem powrotnym. W obecnej sytuacji brak jest bowiem wyraźniejszych sygnałów przemawiających za możliwością trwalszej poprawy koniunktury. Najsilniejszy obszar wsparcia mogący natomiast ograniczyć zasięg fali spadkowej znajduje się aktualnie w strefie ok. 15 850?15 200 pkt. Tworzy go dolna linia kanału spadkowego indeksu z lutego br. oraz poziom 61,8-proc. zniesienia długoterminowego trendu wzrostowego z października 1998 r. Optymizmem nie napawa również zachowanie wskaźników technicznych. Tendencje spadkowe MACD i ROC potwierdzają kierunek ruchu indeksu, a ich obecne wartości powodują, że maleją szanse na pojawienie się w najbliższym czasie zdecydowanych sygnałów poprawy. O sile trendu spadkowego świadczy również RSI, który znajduje się w obszarze wyprzedania, a ostatnie próby powrotu do strefy neutralnej okazały się nieudane.

MIROSŁAW STĘPIEŃ

DM PBK S.A.