Trwający od siedmiu sesji spadek wartości indeksu NIF należy traktować jako korektę trendu wzrostowego. Przemawiają za tym malejące obroty i charakterystyczny dla rynku byka układ średnich kroczących. Obecnie, po prawie dziesięcioprocentowym spadku, indeks funduszy inwestycyjnych zatrzymał się dokładnie na średniej kroczącej z 45 sesji, która powinna powstrzymać dalszą deprecjację lub przynajmniej zmniejszyć jej skalę. Kolejne wsparcie mieści się zaledwie 1,5 pkt. poniżej obecnej wartości NIF (63,6 pkt.) i wyznacza je linia trendu wzrostowego pociągnięta przez dołki z lipca i sierpnia oraz dołek z 12 września. Jeżeli wyżej opisane poziomy nie poradzą sobie z presją niedźwiedzi, to bardzo prawdopodobny będzie dalszy spadek do 60 pkt. Tutaj bardzo silne wsparcie tworzy długoterminowa linia trendu wzrostowego i średnia ze stu sesji. Szansę poprawy sytuacji sygnalizuje Demand Index, CCI i wolny oscylator stochastyczny. Pierwszy wskaźnik dotarł do linii trendu wzrostowego i aby średnioterminowa tendencja była kontynuowana, powinien się od niej odbić w górę. Stochastic Slow i CCI znajdują się bardzo blisko obszarów wyprzedania, co może na najbliższych sesjach pobudzić stronę popytową. Trochę gorzej wygląda sytuacja na Ultimate i Price ROC. Oba indykatory spadają i notują najniższe wartości od trzech miesięcy.

GRZEGORZ URAZIŃSKI

Analityk Parkietu