Na rynek trafiają kolejne złe informacje (większy od oczekiwanego deficyt obrotów bieżących, wzrost inflacji w II połowie września), a indeksy notują kolejne minima. W ciągu kilku ostatnich tygodni zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Okazało się, że skutki słabego Euro, które wpływało dotąd pozytywnie na zwiększenie tempa wzrostu naszego eksportu do UE, zaczęły być widoczne w postaci większego deficytu obrotów bieżących. Sytuacja Polski jest bowiem w ostatnim czasie wyjątkowo niekorzystna ? wypłaty za eksport otrzymujemy w zniżkującym Euro, a za import (np. ropy naftowej) płacimy coraz droższymi dolarami. Pozytywny efekt wysokiej bazy zeszłorocznej inflacji występuje w ograniczonym zakresie. Dodatkowo nie jest wykluczone, że ceny ropy znów będą rosły ? część rezerw strategicznych w Unii Europejskiej może nie zostać uwolniona. Ponadto odnawia się konflikt między Irakiem i Kuwejtem. Kolejne sesje przynoszące spadki notowań zniechęcają nowych inwestorów do angażowania się w akcje, a dotychczasowych zachęcają do zamykania pozycji. Na dokładkę nie najlepsza koniunktura panuje również za oceanem. Nikłą nadzieję na polepszenie sytuacji daje wskaźnik RSI, który nie potwierdza tempa spadków WIG. Może się wydawać, że inwestorzy są równie znużeni inwestowaniem, jak dobiegającą już końca kampanią prezydencką. Miejmy nadzieję, że w ?giełdowych wyborach? zwycięży byk.
MACIEJ CZAJKOWSKI
DM BOŚ S.A.