Pozytywne informacje dla rynku posypały się ostatnio niczym z rogu obfitości. Poniedziałkowy wyrok sędziego Saulsa w sprawie sprawdzania głosów na Florydzie znacznie przybliża wygraną Bush'a, której z niecierpliwością oczekują rynki finansowe. Kolejny pozytywny sygnał przekazał Alan Greenspan sugerując ponowną analizę poziomu stóp procentowych, po silniejszych niż oczekiwano oznakach spowolnienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Do tych wystarczająco optymistycznych informacji należy jeszcze dodać gwałtowny spadek cen ropy naftowej i duże nadzieje na jego kontynuację ze względu na wznowienie eksportu tego surowca przez Irak.
W kraju na Wisłą wieści nie jawią się już tak optymistyczne - sejmowa komisja finansów publicznych zmniejszyła planowane przez rząd oszczędności budżetowe o 270 mln złotych a przetarg na UMTS został unieważniony z powodu zbyt małej liczby oferentów. Obydwa wymienione fakty uderzają w i tak już kruchą kondycję finansów państwa. Mimo wszystko wygląda jednak na to, że nadzieje na przeniesienie amerykańskiej gorączki wzrostów do Polski, połączone z perspektywą spadku inflacji (na skutek tańszej ropy) oraz chęć poprawy wyników funduszy emerytalnych i inwestycyjnych pomogą indeksowi przełamać silny opór jakim jest linia trendu prowadzona po szczytach z 27.03 i 27.07 tego roku. Przełamanie wspomnianej linii dałoby nadzieję na zakończenie trwającego już ponad osiem miesięcy trendu spadkowego.
Maciej Czajkowski