Czwartkowa sesja, mimo spadkowego zakończenia środowych notowań za oceanem, przez dłuższy czas ? patrząc na zachowanie indeksów ? upływała pod znakiem wzrostów. Motorem zwyżki były głównie spółki technologiczne (m.in. związane ze sprawą UMTS), które determinują zachowanie rynku, ale warto zauważyć, że przeważająca liczba walorów odnotowała spadki. Słabiej również, niż można było zakładać zareagował rynek NFI na decyzję sądu, która umożliwia wykupywanie przez fundusze własnych akcji. Mimo jednak wciąż dającej się odczuć względnej siły Warszawy wobec innych giełd, aktualna sytuacja na rodzimym parkiecie wydaje się w dalszym ciągu nierozstrzygnięta, a napływające na rynek informacje wpływają najczęściej na krótkoterminowe decyzje uczestników. Nerwowość z tym związana wynika natomiast głównie ze zmiennych nastrojów na rynkach światowych. Jako przykład niech chociażby posłuży znaczne ochłodzenie koniunktury po tym, jak Motorola ostrzegła o spodziewanych gorszych wynikach finansowych.
Z technicznego punktu widzenia indeks WIG nadal zmaga się z przełamaną w poprzednim tygodniu linią trendu wzrostowego. Na razie można więc mówić o ruchu powrotnym w okolice tego najbliższego oporu. Jeśli bowiem w najbliższym czasie dojdzie do jego ponownego przebicia, wzrośnie prawdopodobieństwo ataku na najsilniejszą barierę podażową wyznaczoną przez linię trendu spadkowego z końca marca br.
Mirosław Stępień
DM PBK S.A.