Nasz rynek akcji nadal wykazuje niezbyt często obserwowaną w ostatnich latach niezależność w stosunku do trendów występujących na rynkach zagranicznych. Standardowo można tę siłę w stosunku do świata tłumaczyć aktywnością krajowych funduszy emerytalnych. Warto jednak zauważyć, że od czasu interwencji MFW w Turcji (4 grudnia), która przerwała wyprzedaż środkowoeuropejskich akcji rozpoczętą na początku listopada, można obserwować wyraźne wzrosty cen nie tylko w Warszawie, ale również w Budapeszcie i Pradze. Zjawisko to można tłumaczyć na kilka sposobów. Po pierwsze ? trwające obecnie zakupy wynikają ze zmian alokacji w portfelach graczy inwestujących na europejskich emerging markets dokonywanych kosztem nadal zagrożonej Turcji. Po drugie ? nie bez znaczenia może być psychologiczny wpływ decyzji podejmowanych na niedawnym nicejskim szczycie UE. Po trzecie wreszcie ? spośród wszystkich regionów świata Europa Środkowa jest najbardziej odporna na ewentualne negatywne skutki trwającego spowolnienia gospodarczego w USA. Eksport do USA ma zerowy udział w PKB Polski, gdy w przypadku niektórych krajów z obu Ameryk oraz Azji Południowo-Wschodniej przekracza 10%. W rezultacie mamy odwrócenie sytuacji z lata, gdy krajowe echo światowego ?summer rally? okazało się bardzo nędzne. Można sądzić, że sytuacja taka może trwać dopóty, dopóki zarówno Nasdaq, jak i DAX będą pozostawać ponad swymi ostatnimi minimami (aktualnie o odpowiednio 9 i 2%).

Wojciech Białek

SEB TFI S.A.