Czwartkowa sesja przebiegała głównie pod znakiem wzrostów spółek o dużej kapitalizacji. Indeks WIG20 otworzył się na poziomie 1744,35, czyli minimalnie poniżej poziomu zamknięcia sesji poprzedniej. Praktycznie przez całą sesję zyskiwał on jednak na wartości i na zamknięciu był on już 3,1% wyższy niż dzień wcześniej. Z rynku dochodzą sygnały, iż w związku z lepszą oceną zagranicznych inwestorów Eurolandu poprawiło się również postrzeganie naszego regionu. To spowodowało zwiększenie wagi w modelowych portfelach. Zakupy zagranicznych inwestorów tradycyjnie natomiast koncentrują się na największych firmach. Warszawskiej giełdzie z pewnością pomogły też oczekiwania odnośnie szybszej niż wcześniej przewidywano obniżki stóp procentowych. W niełasce pozostają natomiast małe spółki o czym świadczyć może zaledwie 0,6-procentowy wzrost indeksu WIRR. Jedynym indeksem, który stracił na wartości był NIF. Jego wartość obniżyła się o 1,4% do czego przyczynił się przede wszystkim 10-procentowy spadek walorów NFI Jupiter. Sektorem, który w największym stopniu odczuł w czwartek napływ kapitału była raczej nieoczekiwanie bankowość. Rosły kursy praktycznie wszystkich dużych banków. O 5 i więcej procent podrożały akcje BRE, PBK, Pekao oraz WBK. Nadal w centrum zainteresowania pozostawały też papiery Telekomunikacji Polskiej. Zyskały one 5,6% przy obrotach na poziomie niemal 220 mln zł. Dużym zainteresowaniem, które jednak nie przełożyło się tak wyraźnie na kurs, cieszyły się również walory KGHM oraz PKN Orlen. Obroty wyniosły tu odpowiednio 67,2 mln zł i 64,9 mln zł. Uwagę zwracał też pnad 8-procentowy wzrost ceny akcji Warty. Po środowym załamaniu kursu wywołanym pogłoskami o zaległościach podatkowych, straty odrabiał Elektrim. Akcje tej firmy zyskały 2,8%, a wolumen w porównaniu z sesją poprzednią spadł o ponad 60%. W czwartek po raz pierwszy notowane były akcje Simple. Po przenosinach z Centralnej Tabeli Ofert walory firmy wyceniono na 120 zł, czyli 4,3% powyżej ostatniego notowania na rynku pozagiełdowym.

Grzegorz Dróżdż