Dowiemy się, jaka w marcu była inflacja, stopa bezrobocia i nastroje w strefie euro. Oczekuje się inflacji na poziomie 1,9% (poprzednio było 1,8%), gdyby okazało się, że inflacja jest większa to powinno umocnić walutę europejską. Podobnie powinno być z nastrojami, lepsze powinny pomóc euro a gorsze podziałałyby na odwrót. W przypadku europejskiego rynku pracy oczekuje się spadku bezrobocia z 7,4% do 7,3%. Kolejne istotne dane nadejdą z USA. Wart przeanalizowania będzie raport o przychodach i wydatkach Amerykanów, im będą one większe tym bardziej powinny pomóc dolarowi (zagrożenie inflacyjne). Dużo ważniejszy okazać się powinien bazowy wskaźnik wydatków osobistych (PCE). I tak jak poprzednio im będzie większy tym bardziej pomoże dolarowi (prognoza 0.2% m/m). Następnie poznamy dane końcowe indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan w marcu, wstępnie indeks wyniósł 88,8 pkt i nie wydaje się aby dane te wpłynęły na zachowanie graczy. Poznamy też dane o wydatkach na konstrukcje budowlane, ekonomiści oczekują kolejnego z rzędu spadku (-0,6%), ewentualne lepsze dane powinny pomóc dolarowi. Istotne dla inwestorów może być dzisiejszy odczyt indeksu Chicago PMI (opisuje aktywność gospodarczą w rejonie Chicago). Prognozy mówią o wzroście indeksu do 49,5 pkt z 47,9 pkt poprzednio. Spadek tego indeksu powinien osłabić dolara, jego wzrost zadziała odwrotnie. Dzisiaj wypowiada się też znowu Ben Bernanke, szef Fed, ale nie należy spodziewać się czegoś nowego, dwa dni wcześniej w Kongresie USA szef Fed przedstawił dokładnie swoje poglądy. Złoto pozostaje w konsolidacji pomiędzy 660,00 a 668,10 usd/oz. Potwierdza to brak zdecydowanego kierunku na rynku walut, które można zaobserwować od dłuższego czasu.
O godzinie 08:50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3338 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: wczorajsza sesja nie przyniosła złamania figury 1,3300 i umocnienia pozycji waluty amerykańskiej na świecie. Po raz kolejny notowania tej pary utrzymały się w bardzo wąskim zakresie zmian. Od góry był to rejon 1,3350, od dołu natomiast barierą była właśnie figura 1,3300. Obecnie, podobnie jak wczoraj obraz eurodolara oraz układ wskaźników intra day zdają się sprzyjać zwolennikom nieco mocniejszego dolara. Najbliższe wsparcie wyrysować można na 1,3320 i to ten poziom określić również można jako sygnalną ewentualnych większych zmian w kierunku południowym. Wyznacznikiem rozwiniecie silniejszej fali aprecjacji dolara pozostaje obszar ostatniego dołka: 1,3260 - 1,3270. Najbliższy istotny opór wyrysować można na okolice figury 1,3400.
RYNEK KRAJOWY
Polska waluta notowana jest w okolicach wczorajszych zamknięć. W dalszym ciągu złoty pozostaje w konsolidacji do euro jak i dolara. W stosunku do waluty amerykańskiej porusza się w przedziale pomiędzy 2,8930 a 2,9170. W relacji do euro było to odpowiednio 3,8550 a 3,8880. Wczorajsza decyzja S&P o podniesieniu ratingu dla Polski spowodowała szybkie umocnienie naszej waluty oraz indeksów giełdowych. Dzisiaj zostanie opublikowany bilans płatniczy za 4 kw., ale nie wydaje się oby dane te spowodowały jakieś ruchy na rynkach. Polski rynek będzie czekał na raporty makroekonomiczne publikowane w USA i pozostanie pod wpływem ruchów EUR/USD. Indeks WIG20 zamknął się na poziomie 3511,06 pkt tj. + 2,0%. Dalszy wzrost cen ropy może pomagać sektorowi paliwowemu, a dobre dane z USA mogą spowodować, że zaatakujemy szczyty.