Dzisiejszy, rozpoczęty w nocy wzrost kursu EUR/USD, który jeszcze w poniedziałek wieczorem testowały poziom 1,3339 dolara, wywołały informacje o wystosowaniu przez USA do Światowej Organizacji Handlu (WTO) dwóch skarg na Chiny, mających wymusić respektowanie przez ten kraj praw autorskich.
Inwestorzy, podobnie jak 30 marca br. na wieść o nałożeniu ceł na chiński papier powlekany, zareagowali na te doniesienia wyprzedażą dolara, obawiając się o konsekwencje ewentualnej wojny handlowej pomiędzy USA a Państwem Środka. Chiny są bowiem największym nabywcą amerykańskich obligacji. Stąd też, powstrzymanie się od zakupów lub wyprzedaż obligacji, może doprowadzić do zachwiania równowagi finansowej Stanów Zjednoczonych.
Obawy związane z ewentualnymi konsekwencjami sporu handlowego na linii USA-Chiny, przysłoniły zaniepokojenie rosnącą presją inflacyjną za oceanem. Mocny wzrost w marcu subindeksów cen wskaźników aktywności w amerykańskim przemyśle i usługach, rosnące w poprzednim miesiącu ceny ropy oraz wzrost wynagrodzeń sprawiają, że można oczekiwać się dalszego wzrostu inflacji, która już w lutym (CPI core 2,7 proc. r/r) wyraźnie przekraczała pożądany przez Fed poziom 2 proc. To mogłoby wywołać spekulacje nawet odnośnie podwyżki stóp przez Fed (sam wzrost jest mało realny). Szczególnie przy obecnej, dobrej kondycji rynku pracy (stopa bezrobocia 4,4% - najniższy poziom od 6 lat). Tym samym, gdyby nie kwestia chińska, która stanowi duży czynnik ryzyka, realne byłoby wzmocnienie dolara w perspektywie najbliższych tygodni.
O godzinie 15:50 kurs EUR/USD testował poziom 1,3428 dolara.
Marcin R. Kiepas