Dolar na dnie, czy jeszcze nie?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Amerykańska waluta w dalszym ciągu ulega deprecjacji. Godziny nocne przyniosły nowy lokalny szczyt na parze EUR/USD przebijając poziom 1,3500. Obecnie dolar jest najsłabszy w stosunku do euro od ponad dwóch lat, falę osłabiania wywołały obawy o dużo gorszy odczyt bilansu handlu zagranicznego w lutym.

Aktualizacja: 22.02.2017 08:39 Publikacja: 13.04.2007 09:07

Dzisiaj zostanie opublikowany raport będą o amerykańskiej inflacji w cenach producenta (PPI). Prognozy mówią o wzroście 0,7%, oraz 0,2% bazowej inflacji. Co prawda Fed większą uwagę przykłada do inflacji CPI ale przy niemalejącej presji inflacyjnej i ten wskaźnik będzie mocno analizowany. Dużo gorsze dane powinny przełożyć się na umocnienie dolara (wzrośnie prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych). Dowiemy się też jak w USA wyglądał lutowy bilans handlu zagranicznego. Prognozuje się niewielki wzrost deficytu tj. z -59,1 mld USD poprzednio do 60 mld USD. Odczyt dużo gorszy od prognoz wpłynie negatywnie na notowania zielonego. O godz. 16 dowiemy się jaki w połowie kwietnia był odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan. Większość Amerykanów obawia się recesji i to może być powód słabszego od prognoz (87 pkt) odczytu tego indeksu. Tak jak poprzednio, gorszy odczyt wpłynie negatywnie na dolara. Przed południem poznamy raport o produkcji przemysłowej w strefie euro. Nie wydaje się jednak aby miał on jakiś wpływ na rynek walutowy, dzisiejszy dzień pozostanie pod wpływem danych z USA. Dzisiaj rozpoczyna się spotkanie ministrów finansów z grupy najbardziej uprzemysłowionych państw tzw. G-7. Na spotkaniu można spodziewać się omówienia sprawy dotyczącej rosnącego protekcjonizmu gospodarczego, co jest poważnym zagrożeniem dla gospodarki światowej.

Złoto pozostaje w wąskim zakresie wahań, zastanawia fakt, iż dość spore osłabienie dolara nie odbija się na notowania tego kruszcu. Obecnie złoto notowane jest na poziomie 677 usd/oz. Wzrosły natomiast notowania ropy naftowej, wczoraj Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) opublikowała raport o globalnej sytuacji na rynku ropy i to on pomógł we wzroście ceny tego surowca. Za baryłkę ropy trzeba zapłacić 69 dolarów.

O godzinie 09:00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3516 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: kolejne godziny na rynku tej pary przyniosły kolejny szczyt. Złamanie oporu w rejonie wskazywanego wczoraj poziomu 1,3466 zakończyło się wygenerowaniem ekstremum na 1,3522! Potwierdzają się z związku z tym prezentowane we wczorajszym komentarzu porannym założenia, że jak na razie mamy do czynienia tylko z silnym trendem wzrostowym, który jak do tej pory nie dał technicznych sygnałów do wejścia w fazę korekty. W wczorajsze złamanie 1,3466 teoretycznie otwiera drogę na szczyt z 26 grudnia 2004 roku - 1,3666. Teoretycznie, ponieważ ze względu na aktualny obraz tej pary i wskazania techniczne wydaje się to dość mało prawdopodobne. Jak na razie stwierdzić można, że o rozpoczęciu bardziej zauważalnego odreagowania mówić będzie można po trwałym złamaniu w dół sygnalnej 1,3480.

RYNEK KRAJOWY

W czwartek w Polsce rynek walutowy czekał na konferencję prasową prezesa ECB. Kurs złotego zmieniał się nieznacznie, jednak nasza waluta umocniła się do dolara podążając za wzrostem kursu EUR/USD. Kurs USD/PLN spadł do poziomu najniższego od 10 lat. W stosunku do euro nasza waluta nieznacznie straciła. Dzisiaj dojdzie do publikacji danych makroekonomicznych. Dowiemy się, jaki w lutym był bilans płatniczy, jak w marcu wzrosły ceny oraz o jak kształtowała się podaż pieniądza M3. Prognozy bilansu płatniczego kształtują się na poziomie -100 mln EUR, jeżeli chodzi o inflacje, to ministerstwo finansów przygotowało już wszystkich do wzrostu o 2,4 proc. Jednak te raporty nie powinny mieć większego znaczenia dla graczy na rynkach finansowych, ewentualnie dużo gorsze dane mogłyby zaszkodzić naszej walucie. Rynek złotego powinien pozostawać spokojny do godz. 14.30 kiedy to zostaną opublikowane dane makro z USA. Dalszy kierunek na rynku walutowym powinniśmy zobaczyć właśnie po godz. 14.30. Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek oświadczył w wywiadzie dla "Dziennika", że nic nie wskazuje na konieczność podwyższania stóp procentowych. Prezes banku centralnego nie zgadza się z opiniami ekonomistów zapowiadających przegrzanie koniunktury w polskiej gospodarce. Zdaniem Skrzypka, potencjał naszej gospodarki nadal będzie rósł. Prezes NBP dodał, że choć nasze tempo wzrostu jest wysokie, to w porównaniu z sąsiadami mało imponujące.O godzinie 08:50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8304 złotego, a za dolara 2,8347.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: od kilkunastu godzin pozostaje praktycznie bez zmian. Praktycznie, ponieważ na rynku pary USD/PLN pod wpływem tracącego na świecie dolara po raz kolejny doszło do wygenerowania nowego minimum. Obecnie lokalny dołek znajduje się już poniżej figury 2,8400. Naruszenie tego miejsca charakterystycznego nie neguje jeszcze wygenerowania w tym obszarze bazy do silnej korekty ostatnich spadków notowań. Wskazania intra day nie pokazują miejsca do dalszych spadków. Można zatem założyć, że jedynym czynnikiem, który jest w stanie pogłębić obecne minima jest dalszy spadek wartości waluty amerykańskiej na świecie. Najbliższy opór to obecnie rejon 2,8550 - powrót do tego poziomu wydaje się bardzo prawdopodobny. Na rynku pary EUR/PLN zatrzymaliśmy się w rejonie ostatnich dołków: 3,8250 - 3,8300. Możliwość pogłębienia minimów i ataku na wskazywane wczoraj wsparcie 3,8150 - 3,8200 nadal jest bardzo duża. Do określenie dalszego kierunku kluczowe będzie zamknięcie dzisiejszej sesji.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Maciej Kowal

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów