Dzisiaj zostanie opublikowany raport będą o amerykańskiej inflacji w cenach producenta (PPI). Prognozy mówią o wzroście 0,7%, oraz 0,2% bazowej inflacji. Co prawda Fed większą uwagę przykłada do inflacji CPI ale przy niemalejącej presji inflacyjnej i ten wskaźnik będzie mocno analizowany. Dużo gorsze dane powinny przełożyć się na umocnienie dolara (wzrośnie prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych). Dowiemy się też jak w USA wyglądał lutowy bilans handlu zagranicznego. Prognozuje się niewielki wzrost deficytu tj. z -59,1 mld USD poprzednio do 60 mld USD. Odczyt dużo gorszy od prognoz wpłynie negatywnie na notowania zielonego. O godz. 16 dowiemy się jaki w połowie kwietnia był odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan. Większość Amerykanów obawia się recesji i to może być powód słabszego od prognoz (87 pkt) odczytu tego indeksu. Tak jak poprzednio, gorszy odczyt wpłynie negatywnie na dolara. Przed południem poznamy raport o produkcji przemysłowej w strefie euro. Nie wydaje się jednak aby miał on jakiś wpływ na rynek walutowy, dzisiejszy dzień pozostanie pod wpływem danych z USA. Dzisiaj rozpoczyna się spotkanie ministrów finansów z grupy najbardziej uprzemysłowionych państw tzw. G-7. Na spotkaniu można spodziewać się omówienia sprawy dotyczącej rosnącego protekcjonizmu gospodarczego, co jest poważnym zagrożeniem dla gospodarki światowej.
Złoto pozostaje w wąskim zakresie wahań, zastanawia fakt, iż dość spore osłabienie dolara nie odbija się na notowania tego kruszcu. Obecnie złoto notowane jest na poziomie 677 usd/oz. Wzrosły natomiast notowania ropy naftowej, wczoraj Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) opublikowała raport o globalnej sytuacji na rynku ropy i to on pomógł we wzroście ceny tego surowca. Za baryłkę ropy trzeba zapłacić 69 dolarów.
O godzinie 09:00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3516 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: kolejne godziny na rynku tej pary przyniosły kolejny szczyt. Złamanie oporu w rejonie wskazywanego wczoraj poziomu 1,3466 zakończyło się wygenerowaniem ekstremum na 1,3522! Potwierdzają się z związku z tym prezentowane we wczorajszym komentarzu porannym założenia, że jak na razie mamy do czynienia tylko z silnym trendem wzrostowym, który jak do tej pory nie dał technicznych sygnałów do wejścia w fazę korekty. W wczorajsze złamanie 1,3466 teoretycznie otwiera drogę na szczyt z 26 grudnia 2004 roku - 1,3666. Teoretycznie, ponieważ ze względu na aktualny obraz tej pary i wskazania techniczne wydaje się to dość mało prawdopodobne. Jak na razie stwierdzić można, że o rozpoczęciu bardziej zauważalnego odreagowania mówić będzie można po trwałym złamaniu w dół sygnalnej 1,3480.
RYNEK KRAJOWY