Aktywność rynku od początku była relatywnie niska, a duża część inwestorów wstrzymywała się z decyzjami do momentu bardziej zdecydowanego ruchu na pozostałych rynkach. W takiej sytuacji rynek szybko wszedł w konsolidację, która ze względu na mało aktywną wymianę akcji przerodziła się w marazm. Nieco ożywienia wniosły dopiero lepsze dane z USA o 14:30 (o inflacji i sytuacji na rynku nieruchomości). Wtedy rynek właściwie skokowym ruchem przesunął się na nieco wyższy poziom. Niewiele to jednak zmieniło, bo aktywność w dalszym ciągu była niewielka, a zmienność bardzo niska. W trakcie końcowego fiksingu lekko przeważył popyt, dzięki czemu indeksy zakończyły dzień blisko maksimów - mWIG40 i sWIG80 na małych plusach. Obroty były niższe od poniedziałkowych, a zmienność w przypadku WIG20 najmniejsza od kilku tygodni. Z dużych spólek dosyć dobrze zachowywał się KGHM, pod koniec sesji wyraźnie poprawiła się zaś TPSA. Przez cały dzień słabo zachowywały się koncerny paliwowe - PKN i Lotos. Większą część sesji stosunkowo słabe były też banki. Spośród branż pozytywnie wyróżniały się spółki informatyczne oraz budowlane. Z drugiej strony ciekawie w ostatnich tygodniach zachowuje się WIG-Banki - ten indeks jako jedyny nie pokonał swojego lokalnego szczytu z początku lutego. W przeszłości takie relatywne słabe zachowanie banków często zapowiadało korektę na szerokim rynku.
Mimo spadku, sytuacja techniczna niemal się nie zmieniła. Na wykresie WIG20 utworzyła się niewielkich rozmiarów świeca z dolnym cieniem. Gdyby utworzyła się ona po kilkusesyjnym spadku można by ją uznać za optymistyczną. W obecnej sytuacji jej wymowa jest raczej neutralna. W krótkim terminie nadal istnieje ryzyko nieco głębszej korekty spadkowej, ze względu na stosunkowo dużej wykupienie rynku. Za takim scenariuszem przemawia też ukształtowana w poniedziałek świeca w kształcie wisielca. Układ wskaźników technicznych, mimo spadku indeksu, lekko się poprawił - ponad linię sygnalną powrócił oscylator stochastyczny, zwyżkę kontynuuje ROC, MACD znajduje się jednak na poziomach lokalnych szczytów z ostatnich kilku miesięcy. Obecnie nieco bardziej prawdopodobne jest, że na najbliższych sesjach dojdzie do korekty notowań, przynajmniej do wsparć 3550 - 3560 pkt. Zanegowanie formacji wisielca (wzrost powyżej 3654 pkt) odsunie ten scenariusz w czasie.