Impulsów mogą się jedynie spodziewać gracze z rynku funta brytyjskiego, bowiem od rana dostaniemy dane na temat sprzedaży detalicznej w marcu w Wielkiej Brytanii, która szacowana jest na 0,5% m/m oraz 4,7% r/r. Można zakładać, że dzisiejsze wahania przebiegały będą w nieco bardziej spokojnej atmosferze i w większym stopniu gracze skupią się na roli analizy technicznej, a ta docelowo wciąż zdaje się preferować posiadaczy krótkich pozycji w amerykańskiej walucie.
Na rynku złotego nadal żądzą kupujący krajową walutę, na której ciężko jest o nawet niewielką, płytką korektę. Każde, nieznaczne osłabienie złotego niemal od razu wykorzystywane jest do ponownego zakupu krajowej waluty i póki pozytywny sentyment do złotego, jak i całego koszyka emerging markets się utrzymuje, złoty powinien kontynuować proces wzrostu wartości. Z informacji o charakterze fundamentalnym poznamy dziś z rynku krajowego dane na temat wskaźników cen produkcji sprzedanej przemysłu oraz produkcji budowlano-montażowej (prog. 3,4%), jak również dynamikę produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej w marcu (prog. 10,7%). Jeśli dane nie będą znacząco odbiegały od prognoz, nie powinny mieć zbyt dużego znaczenia dla wahań złotego.
EUR/USD
Wczorajszy dzień nie wniósł niczego nowego do technicznej sytuacji tej pary. Po nieznacznym umocnieniu dolara na sesji środowej wczorajsza przyniosła osłabienie amerykańskiej waluty. Aktualne wahania, jakie obserwujemy od około dwóch dni nie mają większego znaczenia, bowiem cały czas oscylacje te odbywają się tuż przy maksimach aktualnego ruchu wzrostowego, co z kolei powoduje, że wciąż popyt utrzymuje wypracowaną wcześniej przewagę, a więc większe prawdopodobieństwo należałoby przypisywać kontynuacji zwyżki. Najbliższym wsparciem są obecnie okolice 1,3560 i zejście poniżej tej bariery otwierałoby drogę do zapoczątkowania korekty.
USD/JPY