Komentarz poranny

Aktualizacja: 21.02.2017 23:33 Publikacja: 02.05.2007 08:38

W poniedziałek najważniejszą informacją była fakt niższej od prognoz

wartości wskaźnika cen PCE core, co ucieszyło rynek, ale zmartwieniem

okazał się także niższy od prognoz wskaźnik aktywności gospodarczej w

rejonie Chicago. Wydawało się, że mamy kolejne potwierdzenie słabnącego

amerykańskiego przemysłu. Kolejnym takim potwierdzeniem miała być

wczorajsza publikacja wskaźnika ISM. Prognozy nie były optymistyczne i

zakładały, że wskaźnik będzie tylko nieco wyższy od poziomu 50 pkt, który

rozgranicza rozwój od recesji. W poniedziałek cen akcji dość mocno spadły,

choć nie można było mówić o poważnej przecenie. Tym bardziej, że rynek w

USA od dłuższego czasu nie wykonał głębszej korekty, która ostudziłaby

tamtejsze nastroje.

Wczorajsza publikacja wskaźnika ISM okazała się zaskakująco dobra. Zamiast

nędznych 51 pkt jego wartość wyniosła 54,7 pkt. Był to największy wzrost

od września 2005 roku. Subindeks nowych zamówień skoczył najmocniej od

czterech lat. Spadł subindeks zapasów co może sugerować, że wcześniejsze

problemy z ich nadmiarem przemysł ma już za sobą i zacznie normalnie

pracować, co mogłoby sprawić, że zwiększyłoby się jego znaczenie w

podnoszeniu PKB. Z poważniejszymi wnioskami jednak warto poczekać na

kolejne dane. Jeden wskaźnik wiosny nie czyni. Tym bardziej, że przed nami

prawdopodobne spowolnienie w dynamice wzrostu konsumpcji. Nie można też

zapominać o ciemnej stronie wczorajszej publikacji, jakim była wartość

subindeksu cen, który wzrósł po czwarty z rzędu.

Zaskakująco dobra wartość wskaźnika ISM oraz spadająca cena ropy naftowej

pomogła wczoraj rynkowi akcji. Na tyle, że średnia przemysłowa zanotowała

najwyższy poziom zamknięcia w historii, choć w wartościach intra rekordu

wczoraj nie było dj.gif Pozostałe dwa indeksy zakończyły sesję ponad

poziom jej otwarcia, ale nie było tu poważnej zwyżki ponad poziomem

poprzedniego zamknięcia SP500.gif Nasdaq.gif

My prawdopodobnie zaczniemy notowania blisko poziomu poniedziałkowego

zamknięcia, lub nieco poniżej niego. Pozytywnie na nas może wpłynąć wzrost

ceny miedzi miedz.gif ale nie można zapominać, że cena ropy nie będzie

pomagać spółkom z nią związanym ropa.gif W trakcie dnia pojawi się kilka

ciekawych informacji ze sfery makro, a w szczególności dotyczących

amerykańskiego rynku pracy. Przypomnę, że w piątek planowana jest

publikacja raportu o stanie tego rynku, a zwłaszcza zmiana liczby miejsc

pracy w sektorze pozarolniczym oraz dynamika płac. To dopiero w piątek.

Zanim jednak poznamy te wartości pojawią się dziś informacje o planowanych

zwolnieniach sporządzonych przez Challenger, Gray & Christmas. Nieco

później opublikowana zostanie zmiana liczby miejsc pracy w sektorze

przedsiębiorstw prywatnych. Dane te pojawiają się dzięki ADP. Wcześniej

publikacja ta nie była zbyt wiarygodna, ale podobno w ostatnich miesiącach

poprawiono algorytm, co ma poprawić skuteczność w prognozowaniu wartości

piątkowego raportu. Poza tymi dwoma wielkościami poznamy się dziś ze

wskaźnikiem PMI dla strefy euro oraz stopą bezrobocia tejże strefy. Tuż

przed zamknięciem naszych notowań opublikowana zostanie dynamika zamówień

w przemyśle w USA.

Można przypuszczać, że dzisiejsza sesja nie będzie odbiegać znacznie swoją

dynamiką i aktywnością, od tego, co mieliśmy wątpliwą przyjemność

obserwować w poniedziałek. Wsparcie na poziomie dołka sprzed dwóch tygodni

cały czas nie może został pokonane. Podaż była już blisko, ale się nie

udało. Dziś raczej także się nie uda. Mała aktywność na rynku zwykle służy

bykom, gdyż umożliwia tanim kosztem podniesienie wycen spółek. Można więc

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów