TMS Brokers SA: Komentarz popołudniowy

Mocne wejście dolara Nowy tydzień rozpoczął się mocnym wejściem dolara. Jak już argumentowaliśmy, na rynku utrzymuje się bardzo pozytywny sentyment dla amerykańskiej waluty.

Aktualizacja: 20.02.2017 19:23 Publikacja: 21.05.2007 15:17

Zdyskontowanie słabych danych zza Oceanu i w miarę klarownej sytuacji w państwach "trzynastki" (szybki wzrost gospodarczy, pewna podwyżka stóp do 4%) wytworzyło sytuację, w której wszelkie sprzyjające dolarowi, choćby w niewielkim stopniu, wiadomości znajdują odbicie w umocnieniu "zielonego". Dziś, mimo braku istotnych publikacji istotnych głównych gospodarek, eurodolar zdecydowanie ruszył na południe i po porannej stabilizacji w przedziale 1,35-1,3515 zniżkował do najniższego od początku marca poziomu 1,3437 USD. Zwyżkujący ruch powrotny trendowego kierunku kanału trendowego zakończył się odbiciem od jego dolnej linii. Duża dzisiejsza świeca spadkowa potwierdza, zatem zanegowanie dotychczasowego trendu. Przygrywką do umocnienia "zielonego" wobec euro był wzrost wartości dolara w stosunku do funta brytyjskiego, pokonany został ważny poziom 1,9725 USD. Zgodnie z naszym oczekiwaniem na fali dobrych danych makroekonomicznych i oczekiwań na jutrzejsze wyższe odczyty kwietniowej inflacji, zyskiwał także frank szwajcarski w odniesieniu do euro, co jednak nie przełożyło się wzrost notowań CHF/PLN.

Kolejne dni powinny przynieść, zatem kontynuację deprecjacji głównej pary walutowej. Najbardziej oczekiwane w tym tygodniu dane to zamówienia na dobra trwałe oraz sprzedaż nieruchomości na rynku pierwotnym i wtórnym w USA. Publikacje te poznamy w czwartek i piątek. Ewentualne odczyty w pobliżu prognoz wzmocniłyby fundamentalne podstawy do dalszego umocnienia amerykańskiej waluty. O 14.45 za euro płacono 1,3450 USD.

Wczesny poranek na rynku krajowym był dziś w miarę dobry dla naszej waluty, która lekko umacniała się do głównych walut zachodnich, jednak wraz z wyraźniejszym ruchem na eurodolarze, złoty zaczął tracić do "zielonego" i zyskiwać w stosunku do waluty państw "trzynastki". Mimo sporego ruchu na parze EUR/USD, złoty pozostawał relatywnie silny, co tłumaczyć można oczekiwaniem na ogłoszenie danych makroekonomicznych. Ważne publikacje z "krajowego podwórka" - dynamika produkcji przemysłowej i inflacja na poziomie producentów w kwietniu - okazały się być całkiem niezłe, jednak gorsze od prognoz, co nieco rozczarowało inwestorów, przyzwyczajonych raczej do pozytywnych zaskoczeń. Wzrost produkcji o 12,4% r/r (prognoza 16,1%, poprzednio 11,3%), jest tylko nieznacznie lepszy od poprzedniego wyniku, co, wziąwszy pod uwagę cieplejszą aurę może trochę dziwić. Niższy od oczekiwań (2,4% r/r) i wyniku z marca (3,3% r/r) wzrost cen producentów (PPI) za kwiecień na poziomie 2,3% r/r potwierdza także "spadkowe" odczyty inflacji na poziomie konsumenckim i zmniejsza szanse na rychłe podwyżki stóp NBP. Poranna wypowiedź S. Owsiaka z "gołębiego" skrzydła RPP potwierdza, że podwyższenia kosztu pieniądza możemy spodziewać się dopiero, gdy inflacja wyraźnie przekroczy cel, prawdopodobnie nie wcześniej niż po wakacjach.

Dalsze umocnienie dolara w odniesieniu do euro przy nieco słabszych wynikach naszej gospodarki oraz wciąż raczej mieszany sentyment do rynków wschodzących powinny przyczynić się do spadku wartości złotego. O 14.45 za euro płacono 3,77 PLN, dolar kosztował 2,8030 PLN.

Kamil Gaworecki

Makler Papierów Wartościowych

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów