Na złotym ponownie zmierzamy do przełamywania ważnych poziomów technicznych - 3,80 EURPLN i 2,82 USDPLN. Przy niskich poziomach na eurodolarze ten efekt będzie dodatkowo spotęgowany. Naszym zdaniem kursy złotego jeszcze co najmniej przez tydzień będą rosnąć, maksymalnie do poziomów 3,82-84 i 2,84 zanim powrócimy do długoterminowej aprecjacji naszej waluty. Publikowany dziś skrócony protokół z ostatniego posiedzenia RPP nie powinien mieć większego wpływu na rynek, ale jak zawsze w takich sytuacjach trzeba szybko reagować w razie jakichkolwiek niespodzianek. Jutro GUS poda dane o sprzedaży detalicznej (wzrost bardzo wysoki, około 19% r/r, napędzany głównie przez popyt wewnętrzny) oraz bezrobociu (nawet odczytu na poziomie 13,7% nie traktowałbym zbyt poważnie, głównie z powodu niuansów metodologicznych; poza tym - gołym okiem widać, że rynek pracy w Polsce jest już bardzo napięty i trudno przedsiębiorstwom znajdować nowych pracowników).
Poznamy również 2 raporty makroekonomiczne z USA - o zamówieniach na dobra trwałego użytku (liczonej bez środków transportu - wzrost o 0,6%) i sprzedaży nowych domów - w kontekście ostatnich wystąpień Henry?ego Paulsena będzie to ważna informacja, gdyż sekretarz skarbu USA stwierdził, że "kryzys na rynku nieruchomości" został zażegnany. Prawdziwość tej tezy już dziś zostanie poddana próbie. Na koniec krótko o kondycji innych par dolarowych - USDCAD jest handlowany blisko rekordowych minimów, zgodnie z naszymi oczekiwaniami; a GBPUSD w ciągu najbliższych tygodni (nie dalej niż w ciągu 2 miesięcy) powinien powrócić do poziomu 2,00.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych