Wiele wskazuje jednak na to, że dolar może wciąż zyskiwać do euro. Nie ułatwią tego nadchodzące publikacje makroekonomiczne: co prawda wczorajsze dane z rynku pracy (raporty ADP i Challengera) okazały się być bardziej korzystne od oczekiwań, jednak są one mglistym prognostykiem piątkowego raportu z rynku pracy. Przewidywania dotyczące raportu są niekorzystne dla dolara. Niektórzy analitycy podkreślają, że już w tej chwili dane takie jak PMI czy dane o dynamice sprzedaży detalicznej w strefie euro mogą przekonać inwestorów, że amerykański kryzys dosiągł Europy, co mogłoby skłonić ECB do obniżki stóp procentowych. W obliczu danych o inflacji (ostatni odczyt CPI oraz PPI to, odpowiednio, 3,5% i 5,3%) perspektywa cięć ECB wydaje się jednak bardzo odległa.

Kalendarz publikacji makroekonomicznych na dzień dzisiejszy zawiera istotne dla rynku dane z Eurolandu oraz USA. Dzień rozpocznie się od publikacji (między 9:50 a 11:00) indeksów PMI w sektorze usług dla Francji, Niemiec, Eurolandu oraz Wielkiej Brytanii. Prognozy mówią o znacznie lepszych nastrojach we Francji niż w Niemczech (odpowiednio, 57,1 pkt. oraz 52,5 pkt.) oraz o umiarkowanie słabym nastroju w Eurolandzie (prognozowany odczyt to 51,7 pkt.). W przypadku Wielkiej Brytanii przewidywany poziom indeksu to 53,4 pkt. Nie oznacza to jednak, że brytyjska gospodarka radzi sobie obecnie lepiej, niż gospodarka stref euro. Kolejnym istotnym odczytem będą dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro. Przewidywany jest wzrost o 0,2% w ujęciu miesięcznym i brak zmian poziomu sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym. Ta publikacja może istotnie wpłynąć na notowania euro w dniu dzisiejszym. Dane dla dolara to amerykański odpowiednik PMI - indeks ISM w sektorze usług. Prognozowany odczyt to 48,5 pkt., a więc poniżej ostatniego odczytu (49,3 pkt.) i wciąż poniżej bariery 50 pkt., oddzielającej rozwijającą się gospodarkę od kurczącej się. Dane o liczbie nowo rejestrowanych bezrobotnych (prognoza to 370 tys. osób) nie powinny wpłynąć na rynek.

Złoty osiągnął wczoraj najniższy od lipca 2001 roku poziom wobec euro i jeśli dziś nie wydarzy się nic, co mogłoby zwiększyć awersję inwestorów do ryzyka, niewykluczony jest dalszy atak w kierunku południowym. Wydaje się, że jednocześnie EURUSD powinien być dziś dość stabilny, co mogłoby pozwolić złotemu na niewielkie zyski również wobec dolara.