Silnym impulsem wzmacniającym euro w relacji do amerykańskiej waluty były dane o inflacji konsumenckiej w strefie euro. W marcu ceny wzrosły o 3,6 proc. w relacji rocznej, wobec 3,3 proc. miesiąc wcześniej i wobec prognozowanej przez rynek dynamiki na poziomie 3,5 proc. To wskazuje, że problem inflacji mocno dotyka strefę euro, co w istotny sposób minimalizuje szanse na obniżki stop procentowych przez Europejski Bank Centralny w tym roku. Obecnie główna stopa kształtuje się na poziomie 4 proc., wobec 2,25 proc. w USA.
Dysparytet w poziomie stóp procentowych, wparty stosunkowo dobrymi danymi makroekonomicznymi ze strefy euro i recesyjnymi danymi z USA, obecnie wkomponowuje się w niekorzystną dla podaży sytuację techniczną na wykresie EUR/USD. Podejmowane w ostatnim miesiącu, trzy nieudane próby silniejszego odbicia w dół od strefy 1,59-1,60 dolara, w sposób istotny zwiększają prawdopodobieństwo jej przełamania. Niewykluczone, że nastąpi to właśnie w dniu dzisiejszym.
Ewentualne wybicie ponad barierę 1,60 dolara wymagać będzie kolejnych impulsów wzmacniających stronę popytową na EUR/USD. Szansą na takie impulsy będą dzisiejsze publikacje danych makroekonomicznych z USA oraz wyniki spółek. Przy obecnej przewadze popytu na eurodolarze, już nieznacznie gorsze od prognoz dane, będą wspierać dalsze wzrosty EUR/USD.
O godzinie 11:45 kurs EUR/USD testował poziom 1,5938 dolara.
Marcin R. Kiepas