Można się domyślać, że część inwestorów stwierdziła, że tak duża przecena nie może być kontynuowana, co zaskutkowało ustanowieniem, jak się później okazało, dziennego maksimum na 2 584 pkt. Do godziny 14:30 kurs wykres FW20U8 poruszał się w kierunku południa, ustanawiając lokalne minimum na 2 535 pkt. Przełomowe dla piątkowej sesji były dane dotyczące stopy bezrobocia w USA (6,1% wobec prognozy 5,7%), które zaskutkowaly kolejną lawiną wyprzedaży i ustanowieniem dziennego minimum na 2 491 pkt. (-5,28%). Ostatecznie wrześniowe kontrakty zakończyły piątek 4,75% spadkiem (2 505 pkt.). Dzięki lekko pozytywnemu zamknięciu indeksów w USA (DJIA +0,3%, S&P500 +0,4%) można oczekiwać uspokojenia nastrojów, przynajmniej na początku dzisiejszej sesji. Ponadto przebieg notowań na giełdach azjatyckich, świadczy, że przejęcie przez rząd federalny kontroli nad Fannie Mae i Freddie Mac powinno korzystnie wpłynąć na początek notowań na giełdach europejskich.
Piątkowy mocny spadek wpłynął negatywnie na krótkoterminowy układ techniczny. Na wykresie FW20U8 klasyczny wysoki czarny korpus poprzedzony obszerną (2 584 pkt. - 2 616 pkt.) luką bessy. Negatywną wymowę aktualnej konstelacji świec wzmacnia fakt, przebicia ruchomych wsparć (SK21, SK15, SK8), a przede wszystkim sforsowanie lokalnego minimum (2 528 pkt.), które było jedną z linii obrony przed potencjalnym testem tegorocznego minimum "intraday" na 2 408 pkt. Obecnie obowiązującą zaporą przed ewentualnym testem dołka z połowy lipca br. jest luka startowa (2 443 pkt. - 2 449 pkt.). Piątkowy "przejazd" strony podażowej skutkował skokowym pogorszeniem wskazań szybkich wskaźników - STS potwierdził sygnał sprzedaży, natomiast Williams? wkroczył do strefy wyprzedania. Ostatnia sesja wpłynęła również na pogorszenie wskazań indykatorów trendu (RSI, MACD), jednak ze średnioterminowego punktu widzenia, dopiero przebicie dołka z połowy lipca br. zakończy odbicie po fali spadkowej z czerwca/lipca br.