X-TRADE: Brak istotnych impulsów

We wtorkowym kalendarium brak jest publikacji makroekonomicznych z największych światowych gospodarek, które mogłyby wzbudzić duże emocje na rynkach finansowych. Takim raportami nie są bowiem popołudniowe dane ze Stanów Zjednoczonych nt. liczby podpisanych umów kupna domów (prognoza: -1 proc. m/m) i publikowane równocześnie dane o zapasach w hurtowniach (prognoza: 0,7 proc. m/m).

Aktualizacja: 26.02.2017 13:28 Publikacja: 09.09.2008 10:14

Natomiast przedpołudniowy raport o dynamice produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, która jak się oczekuje spadła w lipcu o 0,1 proc. w relacji miesięcznej i 1,5 proc. w relacji rocznej, będzie mieć tylko wymiar lokalny, wpływając jedynie na notowania funta.

Stąd też rynki akcji powinny we wtorek wciąż trawić weekendową decyzję amerykańskich władz odnośnie przejęcia kontroli, a właściwie nacjonalizacji, Fannie Mae i Freddie Mac. Natomiast zachowanie rynku walutowego będzie determinowane przez dominujące na tym rynku trendy.

Wątpliwości rynków akcji

Podjęte w weekend przez amerykańską administrację działania mające na celu ratowanie Fannie Mae (Federal National Mortgage Association) i Freddie Mac (Federal Home Loan Mortgage Corporation), które w praktyce oznaczają nacjonalizację obu hipotecznych gigantów, zostały dobrze przyjęte przez Wall Street.

Średnia Przemysłowa wzrosła w poniedziałek o 2,58 proc., a indeks S&P500 o 2,05 proc. Wzrostów tych jednak nie cechowała euforia. W zasadzie niewiele brakowało, żeby niewiele z nich wyszło. Po mocnym początku, amerykański rynek akcji w sposób zdecydowany zaczął się osuwać, dopiero aktywniejsza postawa popytu w samej końcówce sesji sprawiła, że zostały wypracowane przyzwoite stopy zwrotu. Niesmak, a właściwie wątpliwości, pozostały.

Te wątpliwości podzielili azjatyccy inwestorzy. Po poniedziałkowych silnych wzrostach, dziś dominowała wyprzedaż akcji. Zważywszy, że indeks Nikkei spadł dziś o 1,8 proc., po tym jak wczoraj wzrósł o 3,4 proc., to trudno tę przecenę kwalifikować jako zwykłą realizację zysków.

Panika na złotym przybliża koniec wyprzedaży

Wtorkowy poranek przynosi dalsze osłabienie złotego w relacji do głównych walut. O godzinie 8:22 kurs USD/PLN, po wzroście o 0,7 grosza, testował poziom 2,47 zł, natomiast kurs EUR/PLN rósł o 0,2 grosza, testując poziom 3,4819 zł.

Na rodzimym rynku walutowym, który pozostaje pod głównym wpływem zmian kursu EUR/USD, w ostatnich dniach dominują paniczne nastroje. Poniedziałkowy wzrost dolara z porannego poziomu 2,37 zł do 2,4650 zł na koniec dnia, przy jednoczesnym wzroście euro z 3,4170 zł do 3,48 zł, jest tego najlepszym przykładem.

Tak emocjonalne zachowanie rynku może być pierwszym sygnałem, że zbliża się kulminacja wzrostów USD/PLN i EUR/PLN. Nie sposób jednak określić na jakim poziomie dokona się zwrot. Można jedynie założyć, że jest to raczej kwestia dni, a impulsem do sprzedaży walut w relacji do złotego będzie zwrot na rynku EUR/USD.

Marcin Rafał Kiepas

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?