O 10:00 kupujący dostali wsparcie w postaci korzystnych statystyk GUS za wrzesień. Sprzedaż detaliczna rosła o 11,6% m/m (prognozy +11,4%), stopa bezrobocia zmniejszyła się do 8,9% (vs 9,3%). Krajowe dane makro nie mają zazwyczaj przełożenia na giełdowe decyzje, tak było i tym razem. Niedługo po publikacji danych z gospodarki, w ślad za pozostałymi indeksami europejskimi, WIG zaczął się gwałtownie osuwać. Szybkość oraz zasięg wyprzedaży, co charakterystyczne ostatnio dla GPW, były bezprecedensowe. W ciągu godziny WIG stracił ponad 1500 pkt. Po południu nastąpiło względne uspokojenie nastrojów i powolne odrabianie strat. Ostatecznie szeroki indeks spadł o 3,7%, WIG20 prawie -4%. Obroty sięgnęły 1,5 mld zł. W USA sesja zakończyła się ogólnie rzecz biorąc neutralnie, podobnie było w zachodniej Europie. W piątek na GPW raczej należy się spodziewać kontynuacji spadków, zwłaszcza po wyprzedaży jaka miała miejsce w Azji. O 7:30 Nikkei zniżkuje prawie 7%, a Hang Seng spada blisko 5%.
Silny ruch spadkowy dokonany na czwartkowej sesji sprowadził indeks w rejon wspominanego wsparcia 25 466 pkt., które zdołało wytrzymać napór sprzedających i wynieść indeks na zakończenie 26 273 pkt. Na wczorajszej sesji poziom ten zbiegł się z dolną granicą kanału spadkowego, co bez wątpienia dodało sił stronie popytowej. W efekcie powstała świeca o czarnym korpusie z długim dolnym cieniem co ukazuje to wsparcie jako kluczowe w krótkim terminie. Prawdopodobnie zostanie przetestowane jeszcze na dzisiejszej sesji, a jeżeli popyt w tym rejonie będzie na tyle silny aby utrzymać indeks powyżej tej linii, stworzy szansę do kilkusesyjnego odbicia, natomiast w razie pokonania go na dzisiejszej sesji, kolejnego kluczowego wsparcia należy poszukiwać dopiero w okolicy 22 392 pkt. Wobec wciąż rosnącej siły trendu spadkowego uwidocznionego na ADX oraz negatywnych wskazań MACD obrona 25 466 pkt. będzie niezwykle trudnym zadaniem.