TMS Broekrs SA: Komentarz popołudniowy

Panikę zastąpiła euforia, złoty odrabia straty Przebieg dzisiejszej sesji na rynku walutowym nie zaskoczył inwestorów. Wydarzenia rozwijały się zgodnie z oczekiwaniami uczestników rynku. Wraz z poprawą sytuacji na światowych parkietach, rosły notowania EUR/USD. Para ta po dwukrotnym przetestowaniu oporu na poziomie 1,2850 ostatecznie pokonała go, zwyżkując w okolice pierwszego silnego oporu czyli 1,3000.

Aktualizacja: 27.02.2017 05:48 Publikacja: 29.10.2008 16:52

Poziom ten może ograniczać zwyżkę eurodolara, przynajmniej do momentu decyzji odnośnie kosztu pieniądza w USA. Decyzję Komitetu Otwartego Rynku poznamy o godzinie 19:15. Rynek oczekuje cięcia stóp o 50 pb, pojawiają się również opinie, że może dojść do 75 punktowej obniżki. Nie oczekuje się natomiast braku jakichkolwiek kroków ze strony Rezerwy Federalnej. Silne wzrosty na giełdach w USA są w dużej mierze wspierane oczekiwaniami na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Presja wywierana na Fed jest duża i nikt nie spodziewa się, aby Fed chciał psuć optymizm panujący na rynkach finansowych. Po zgodnej z oczekiwaniami inwestorów decyzji FOMC wzrosty kursu EUR/USD mogą dziś być już ograniczone. Spodziewać się można nawet realizacji zysków z zajmowanych długich pozycji i niewielkiego spadku notowań. Dalsze losy notowań EUR/USD będą zależne od światowych giełd. Jeśli Fed nie zaskoczy negatywnie graczy, to rozpoczęta korekta może być kontynuowana, a wraz z nią obserwować powinniśmy wzrosty EUR/USD. Pokonanie poziomu 1,3000 otwiera drogę do zwyżki w rejony 1,3200 - 1,3300.

Wraz ze wzrostem EUR/USD obserwowaliśmy również odreagowanie na rynku krajowym. Złoty drugi dzień z rzędu dynamicznie zyskiwał na wartości, odrabiając tym samy znaczną część strat z ubiegłego tygodnia. Para EUR/PLN zniżkowała w okolice poziomu 3,5500, a USD/PLN 2,7500.

Panikę zastąpiła euforia, co widać również po dużych wzrostach giełd z regionu. Pamiętać jednak należy, że wszystkie silnie emocjonalne ruchy kursów walut są równie szybko korygowane. Oczywiście w przypadku dalszych wzrostów na giełdach, co obecnie jest dość prawdopodobne, złoty wciąż może zyskiwać na wartości. Poziomy EUR/PLN 3,5000 oraz USD/PLN 2,7000 mogą jednak wyhamować umocnienie polskiej waluty, a potem powinna nastąpić kolejna fala osłabienia.

Mikołaj Kusiakowski

Departament Doradztwa i Analiz

Komentarze
Łapanie oddechu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Komentarze
Ulica panikuje
Komentarze
Wojna celna a decyzje banków