Wczorajsze notowania rozpoczęły się w pobliżu zamknięcia z wtorku. Gwiazdą poranka był BRE Bank po publikacji wyników lepszych od oczekiwań. Spółka zyskiwała prawie 6 proc. W ciągu dnia skala wzrostu zmalała. Problem polega na tym, że udział banku w indeksie WIG20 wynosi 2,5 proc. Z tego względu zmiany ceny tylko tej spółki mają niewielkie znaczenie dla całego indeksu. Wzrost ceny o 6 proc. przekładał się na wzrost indeksu o 0,13 proc. Później nawet i ten mały pozytywny wpływ malał.

Marazm widoczny w trakcie sesji został przerwany dopiero w końcówce. Wprawdzie już w trakcie popołudnia widać było aktywność popytu, to jednak nie przekładało się to na zmianę cen. Końcowa faza notowań przyniosła bardziej zdecydowany ruch w górę. Ceny skoczyły o zawrotną odległość 15 pkt. To chyba oddaje

dramaturgię wydarzeń. W skali wczorajszej zmienności taki ruch doprowadził do pojawienia się nowych szczytów sesji, ale gdy spojrzeć na te zmiany z pewnej perspektywy, to niestety nic z tego nie wynika. Ba, zwyżka cen z okolicy dolnego ograniczenia konsolidacji jest sygnałem możliwości przedłużenia tej konsolidacji. W przypadku podobnego spadku można byłoby mówić o próbie zakończenia trendu bocznego, ale wczorajsza akcja jest raczej próbą jego kontynuacji. Zdanie może zostać zmienione, jeśli wzrost cen będzie na tyle mocny, by pokonany został szczyt z ostatniego piątku. Wtedy dojdzie do wybicia z konsolidacji, dojdzie do zmiany nastawienia na neutralne oraz do ruchu w kierunku rekordu trendu.

Czy wczorajszy wzrost ma być tego początkiem? Obecnie jest zbyt wcześnie na takie oczekiwania. Tym bardziej że ostatnie minuty sesji pokazały, że i podaż potrafi przycisnąć. Efektem tych zmagań może być chociaż większa zmienność na dzisiejszej sesji, co już będzie jakimś pozytywnym skutkiem.

Ruch cen pojawił się w trakcie wystąpienia Bena Bernanke, który podkreślił, że obecna dynamika poprawy sytuacji na rynku pracy jest zbyt mała. Taka opinia potwierdza przypuszczenie, że są małe szanse na to, by do końca czerwca doszło do zmiany w polityce pieniężnej w USA. Program QE2 ma duże szanse na pełną realizację.