Dopiero wyjście ponad opór albo pod wsparcie może być przyczynkiem do oczekiwania na ruch w określonym kierunku. Wczoraj doszło do spadku pod wsparcie.

Dzień rozpoczął się wzrostem cen względem zamknięcia z wtorku. Skala wzrostu nie była duża, ale wystarczyła, by zbliżyć ceny do oporu na odległość nieco ponad 20 pkt. Zdawało się, że sytuacja sprzyja bykom, ale nie trwało to długo. Jeszcze zanim rozpoczęły się notowania na rynku akcji, ceny kontraktów się obniżyły. Dość szybko osiągnęły poziom zamknięcia poprzedniej sesji. Notowania na rynku akcji nie zmieniły tych nastrojów. Jeszcze rano doszło do ważnego sygnału – pokonany został poziom minimum wtorkowych notowań. Spadek po tym wydarzeniu zdecydowanie przyspieszył. Takie zachowanie cen wskazywało na to, że faza mocowania się z oporem została zakończona. Tym samym rynek uprawdopodobnił fazę osłabienia i ruchu w kierunku wsparcia na 2326 pkt, co później miało miejsce.

Przecena rzeczywiście sięgnęła wsparcia i nawet niższych poziomów. W trakcie spadku pojawiła się korekta, którą można byłoby uznać za próbę odbicia, ale warunkiem takiej interpretacji było pokonanie lokalnego szczytu na 2360 pkt. Warunek ten nie został spełniony i zamiast próby wzrostu, pojawiły się nowe minima.

Przecena zaprowadziła rynek pod poziom wsparcia na 2326 pkt. Podaż miała trudne zadanie i szczęśliwie mu sprostała. Wsparcie zostało naruszone, ale przez dłuższy czas nie udało się skutecznie go przełamać. Problemem był fakt, że sesja rozpoczęła się wysoko i skuteczny sygnał wymagał znacznej przeceny. Jej skala musiała zdecydowanie przekroczyć 101 pkt, bo tyle dzieliło szczyt sesji od wsparcia. Taka dzienna zmienność nie zdarza się często. A tu przecież nie chodziło tylko o dosięgnięcie wsparcia, ale wyraźne jego pokonanie łącznie z niskim poziomem zamknięcia.

Przełamanie wsparcia jest sygnałem pojawienia się większej korekty w krótkim terminie, o której mówiło się już od jakiegoś czasu. W średnim terminie nastawienie pozostaje neutralne. Koniec korekty będzie sygnałem do pozytywnego nastawienia także w średnim terminie.