Ta zaległość została spowodowana piątkową przerwą w notowaniach. Właśnie w ten piątek ceny akcji na świecie rosły.

Dobre rozpoczęcie notowań akcji było oczekiwane jeszcze przed sesją i nie było ono momentem, który miał pokazać, na co stać popyt. Rozpoczęcie sesji wzrostem cen, w szczególności gdy sprzyja temu atmosfera na świecie, nie wymaga większego kapitału. To sprawia, że takie wysokie rozpoczęcie nie jest miarodajne. Tylko ruchy cen poparte znaczą ilością kapitału pozwalają na bardziej wiążące wnioski. Z tego względu ocena popytu nie opierała się na tym, jaki był początek sesji, ale jaki był przebieg notowań w dalszej jej części, a w szczególności w końcowej fazie.

O ile popyt wysokim otwarciem rozbudzał nadzieję, to już przebieg sesji podcinał skrzydła optymistom. Zadaniem popytu wczoraj było utrzymanie cen możliwie blisko poziomu otwarcia. Nie było sensu wymagać dalszego wzrostu cen, skoro zwyżka na starcie znacząco przekroczyła 2 proc., a indeks zaczął wzrostem prawie 3 proc. Nawet nie chodziło, by dokładnie, co do punktu obronić poziom otwarcia, bo jak wspomniałem, było ono nieco przesadzone. Niemniej skala spadku w trakcie nie powinna być zbyt duża, a w końcówce ponownie powinien się ujawnić popyt. Przebieg sesji niespecjalnie tym oczekiwaniom sprostał. Skala osłabienia w ciągu dnia okazała się większa od dopuszczalnej, a zatem twierdzenie o silnej przewadze popytu, na co mógłby wskazywać początek sesji, wydaje się przesadzone. Nie bez znaczenia jest fakt, że w trakcie dnia obrót nie był duży. To jednak może przemawiać za wzrostem cen. Wprawdzie większa podaż zastopowała zwyżkę na początku sesji, ale wraz z osłabieniem rynku podaż nie napierała, ale słabła.

Wnioski po wczorajszej sesji są umiarkowanie optymistyczne. Popyt nie zachwycił, ale nie zaprzepaścił zupełnie szans na ponowienie wzrostu cen. Jedno wydaje się przesądzone, rynek nie ruszył z kopyta w górę, a więc scenariusz dynamicznego wzrostu cen ponad 2450 pkt traci na znaczeniu. Ewentualne dalsze osłabienie pozwoli oczekiwać ruchu w kierunku 2230 pkt.