Strach związany jest z teoretyczną możliwością załamania programu redukcji zadłużenia przez podmioty prywatne. Wcześniej uzgodniono, że wartość posiadanych przez podmioty prywatne obligacji zostanie zredukowana o ponad połowę. Jest to program, w którym udział z założenia jest dobrowolny, a więc to, czy redukcja dojdzie do skutku jest uzależnione od tego, czy posiadacze większości długu zdecydują się na ten krok. Jeśli zostanie osiągnięte minimum (dwie trzecie wszystkich greckich wierzycieli) to pozostali nawet jeśli nie wyrazili zgody, będą poddani rygorom programu. Kluczem jest więc osiągnięcie wspomnianego minimum. Od początku tygodnia pojawiały się sygnały o kolejnych podmiotach, które na udział w redukcji nie chcą się zgodzić. To było powodem plotek, że rząd grecki przedłuży termin podjęcia decyzji. Pierwotny termin upływa dziś. Rząd Grecji zdementował te plotki i potwierdził, że nie będzie przedłużał terminu. To ważne, gdyż brak zgodny na redukcję długu u wymaganego minimum wierzycieli sprawiłby, że sam program nie doszedłby do skutku, a tym samym nie mógłby być uruchomiony program wsparcia trojki. Innymi słowy Grecja straciłaby finansowanie, a tym samym straciłaby możliwość wykupienia zapadających wkrótce papierów.
Rozpoczęty wczoraj wzrost można uznać za przejaw rosnącego optymizmu, że jednak minimum zostanie osiągnięte. Część analityków jest zdania, że nie było sensu śledzić dotychczasowego poziomu zgody na redukcję, gdyż większość podmiotów będzie czekać do dzisiejszego dnia. Zatem jest wielce prawdopodobne, że do północy będą napływać kolejne sygnały o akceptacji warunków, a tym samym minimalna liczba podmiotów zostanie osiągnięta.
W tyle dzisiejszych greckich problemów mamy przygotowanie do jutrzejszego raportu o stanie rynku pracy w USA. Dotychczasowe publikacja pozwalają stwierdzić, że jest spora szansa na to, że poziom prognoz zostanie osiągnięty. Dziś poznamy jeszcze raport Challengera. Jak co czwartek pojawi się również liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, choć dotyczyć będzie ona ubiegłego tygodnia, a więc okresu, który nie jest objęty jutrzejszym raportem.