Wskaźnik Commodity Channel Index, który opiera się na tzw. kursie typowym, w ostatnich dniach mijającego tygodnia przebił od dołu poziom -100. Oscylator przez 3 dni znajdował się pod tą wartością. Opuszczenie przez wskaźnik zony niedowartościowania można interpretować jako sygnał kupna. CCI w minionym tygodniu osiągnął najniższy poziom od końca grudnia 2011 roku (-147,83). Jeśli rynek jest trwały, początek przyszłego tygodnia może być pro wzrostowy.
Poniedziałkowa sesja rynku złota otworzyła się kwotą 1712,58 USD/oz. Piątkowe zamknięcie było wyższe jedynie o 1,5 dolara, a na fixingu płacono za uncję 1713,98 USD. Kosmetyczny wzrost cen kruszcu (+0,08%) na przestrzeni tygodnia nie oznaczał marazmu rynkowego. We wtorek kurs testował kolejne lokalne minima. O 15:30 cena giełdowa znajdowała się w granicach 1663,68 dolarów za uncję – najniżej od 25 stycznia. Niedźwiedzi rynek nie przeforsował dość istotnej linii wsparcia biegnącej po dołkach osiągniętych w drugiej połowie listopada ubiegłego roku. Istotnym sygnałem jest fakt przebicia linii 200 sesyjnej średniej kroczącej - ważnego poziomu wsparcia.
Awersja do ryzyka, która pojawiła się w trakcie trwania poniedziałkowej sesji w Azji, przełożyła się również na europejski oraz amerykański parkiet. Prognoza relatywnie niskiego wzrostu PKB Chin oraz gorszy od przewidywanych przez analityków wynik PMI dla usług w strefie Euro (48,8) wywarły negatywny wpływ na rynek papierów udziałowych. We wtorek traciły główne indeksy. Niemiecki DAX spadł o 3,40%, francuski CAC40 aż o 3,58% natomiast amerykański S&P500 był niższy od poprzedniego zamknięcia o 1,54%. Mniejsza ekspozycja na ryzykowne aktywa nie miała odbicia na większe zainteresowanie inwestorów bezpiecznymi instrumentami. Złoto tego dnia przecenione zostało o ponad 1,9%, srebro potaniało 3,03%. Północny kierunek rynku w drugiej połowie tygodnia był rekcją na dobre informacje o przebiegu restrukturyzacji greckiego długu oraz korzystne dane publikowane przez ADP przedstawiające szacunkową zmianę zatrudnienia w USA. Szlachetny metal obrał podobny kierunek co rynek akcji. Wzrost o ponad 2,3% zniwelował wcześniejsze straty.
Szesnastu z 23 analityków biorących udział w ankiecie agencji Bloomberg spodziewa się wzrostu cen złota w kolejnych 5 sesjach. Jak donosi agencja, inwestorzy w ostatnim czasie zwiększyli swoje zaangażowanie w produktach ETF do 2407 ton co stanowi ponad 130 miliardów dolarów.
Złoto pozostaje w średnioterminowej dość obszernej konsolidacji rozpoczętej pod koniec października 2011. Kurs odbił się już po raz drugi od linii oporu na wysokości 1800 USD . Dolna granica trendu horyzontalnego jest oddalona o ponad 270 dolarów. Porównywalną sytuację na rynku mogliśmy zauważyć na przełomie 2006/2007. Jeżeli rynek zachowa się podobnie, kurs złota może jeszcze zniżyć się do punktu E, znajdującego się lekko nad linią 300-dniowej średniej kroczącej. Stanowic to będzie 3 lokalne minimum ukształtowanego od początku listopada trendu bocznego.