Czwartkowa sesja, wbrew prognozom analityków, przebiega pod zdecydowane dyktando kupujących. Największym wzięciem cieszą się duże spółki.
Początek dzisiejszych notowań nie wskazywał, że będzie to aż tak udany dzień dla inwestorów. Indeksy na GPW zaczęły co prawda dzień od zwyżek ale ich skala ledwie wystarczyła do zniwelowania środowych strat. WIG 20 rósł o 0,29 proc. WIG zyskiwał 0,3 proc. Jednak już po kilkunastu minutach presja kupujących zaczęła rosnąć co nie pozostało bez wpływu na zachowanie się indeksów. Raźno ruszyły w górę. Marsz został zatrzymany dopiero ok. godz. 12 gdy WIG 20 osiągnął poziom 2301,02 pkt. co oznaczało 1,71-proc. zwyżkę. WIG w tym czasie zyskiwał 1,39 proc. Był na wysokości 41201,2 pkt. Na plusach, ale daleko mniejszych, były również indeksy średnich i małych firm. W kolejnych minutach indeksy straciły lekko na wartości. Na półmetku indeksy największych firm zyskiwał 1,45 proc. do 2295,14 pkt. To oznacza, że wreszcie przebił ważny opór na wysokości 2270-2280 pkt., który wcześniej wielokrotnie wstrzymywał zwyżki. WIG rósł w tym czasie o 1,24 proc. do 41139,65 pkt. Liderem zwyżek z WIG 20 był TVN zyskujący ponad 3,9 proc. Najgorszą inwestycją był Synthos, który kosztował tyle samo co w środę. Na czwartkową sesję nie mogą też narzekać właściciele IFCapital, które drożeje o 19 proc. i DM IDMSA, który zyskuje 17 proc. 10.15 proc. tracili za to właściciele Intersportu.
O godz. 12.45 właściciela w Warszawie zmieniły papiery za 340 mln zł. Pozwala to oczekiwać, że obroty przez cały dzień będą wyższe niż w środę, gdy wyniosły 596 mln zł. Koncentracja zwyżek i obrotów na największych spółkach sugeruje, że do gry polskimi spółkami włączyli się zagraniczni gracze. Nasz rynek w ostatnich dwóch tygodniach zachowywał się gorzej niż inne parkiety z Zachodu. Być może teraz zaczął nadrabiać dystans.
Na Zachodzie również dominowały bycze nastroje. Skala zwyżek była jednak daleko mniejsza. Francuski CAC 40 rósł wczesnym popołudniem o 0,04 proc. a niemiecki DAX o 0,53 proc. Brytyjski FTSE250 spadał jednak o 0,04 proc. Zwyżce na frankfurckim parkiecie sprzyjały zaskakująco dobre dane o majowych zamówieniach w przemyśle. Było ich o 0,6 proc. więcej niż miesiąc wcześniej co przeczy tezom, że tamtejsza gospodarka ma problemy. Analitycy zakładali, że wzrost wyniesie 0,1 proc.
Druga część notowań upłynie pod znakiem najpierw oczekiwania, a potem dyskontowania decyzji Europejskiego Banku Centralnego odnośnie stóp procentowych. Werdykt poznamy o godz. 13.45. Specjaliści oczekują, że EBC obniży o 0,25 pkt., do 0,75 pkt. główną stopę procentową. Pozytywne nastroje panujące na parkietach sugerują jednak, że decyzja została już zdyskontowana przez rynki więc reakcja na komunikat może być już niewielka.