Rynek akcji w USA zakończył wczorajszą działalność wzrostem indeksów. Tym razem był to ruchu nieco bardziej zdecydowany. Przynajmniej co do kierunku. Skala zwyżki bowiem nie upoważnia do zbyt zaangażowanych komentarzy. Indeks przemysłowy Dow Jones zyskał na wartości 0,63 proc. Zmiana indeksu S&P500 wyniosła 0,56 proc., a indeksu Nasdaq 0,59 proc. To nie są ruchy, które diametralnie zmieniają sytuację, ale widać tu już pewną konsekwencje. Ostatnio bowiem indeksy praktycznie stały w miejscu i nie wykonywały zgodnych w kierunku ruchów. Pojawia się wiec pytanie, czy to przejaw początku próby wybicia z tej kilkudniowej konsolidacji? Odpowiedź byłby pomocna w rozważaniu, czy i u nas nie szykuje się zakończenie korekty i próba walki na poziomie 2615 pkt.
Dziś na początku sesji czynnikiem, który będzie wspierał wyceny polskich akcji są wieści z Chin i relacja na nie rynków azjatyckich. Nikkei zakończył dzisiejszą sesję wzrostem o 2,9 proc. To efekt tak danych chińskich, jak i faktu kolejnego spadku japońskiego jena, który robi dobrze japońskim eksporterom i błyskawicznie przekłada się na ich wyceny rynkowe. W Chinach opublikowane szereg danych opisujących sytuację tamtejszej gospodarki. Niemal każda publikacja okazała się lepsza od oczekiwań, ale trzeba przyznać, że w stopniu minimalnym. PKB w IV kw. wzrosło o 7,9 proc., choć spodziewano się wzrostu o 7,8 proc. r/r. Produkcja przemysłowa r/r wzrosła o 10,3 proc. przy oczekiwaniach na poziomie 10,1 proc. Podobnie sprzedaż detaliczna wzrosła nieco bardziej (15,2 proc.) niż oczekiwano (14,9 proc.).
Nie należy przesadzać z przypuszczeniem, że zaczniemy notowania od zwyżki porównywalnej do zmiany indeksu Nikkei. To jednak inna bajka. Niemniej cząstka tych dobrych nastrojów może się pojawić i na naszym rynku. Stąd pojawi się realna szansa na skuteczną próbę pokonanie 2615 pkt. Czy zostanie wykorzystana, to już inna sprawa. Nawet przeciętna zmienność może nam zapewnić przynajmniej naruszenie oporu. O ostatecznym wyniku takiej ewentualnej próby zadecyduje poziom zamknięcia notowań.