W trakcie wczorajszej sesji liczyły się dwie ważne publikacje danych makro z USA. O godz. 14.15 pojawił się raport ADP, a w nim szacunek zmiany liczby etatów w sektorze prywatnym. Wspomniany szacunek wskazuje na większy od oczekiwań wzrost liczby etatów. To pocieszające dane, choć mają niewielkie przełożenie na prognozy tego, co ma pokazać piątkowy raport rządowy. Tym razem bowiem oprócz danych za styczeń wspomniany raport zawierać będzie rewizję danych opublikowanych w całym roku 2012. Zatem wpływ na notowania będzie miał nie tylko styczeń, ale także to, czy wspomniana rewizja będzie zbliżona do jej wstępnych wartości. Nie zmienia to faktu, że raport ADP wskazuje na postępującą poprawę rynku pracy.

Ta poprawa na rynku pracy, choć nie dynamiczna, ma przełożenie na wzrost konsumpcji. Wczoraj opublikowano też wstępne dane o dynamice amerykańskiego PKB w IV kw. i to właśnie konsumpcja jest jednym z jaśniejszych punktów tej publikacji. Wzrost gospodarczy okazał się ujemny (-0,1 proc.), ale konsumpcja wzrosła o 2,2 proc. Ujemnie na cały PKB działa zmiana stanu zapasów oraz spadek wydatków federalnych. O ile więc spadek PKB mógł przestraszyć (oczekiwano wzrostu o ok. 1 proc.), to struktura nie budzi wielkich niepokojów.