Można więc rozprawiać o powodach spadku indeksu przemysłowego Dow Jones i indeksu S&P500 o ok. 0,3 proc., czy brak zmian indeksu Nasdaq, ale to nie ma większego sensu. Te niewielkie zmiany nie są dla nas żadnym impulsem, a i dla siebie również nie są czynnikiem, który miały o czymkolwiek świadczyć. Owszem można rozprawiać o tym, że pięćsetka S&P500 spadła poniżej 1500 pkt., ale prawdę mówiąc, ona na dobre tego poziomu nie pokonała. Te kilka marnych punktów, to nie przebicie. Podobnie, jak dwie ostatnie sesje spadku po ok. 0,3 proc. To nie są ruchy, które mogłyby być podstawą do jakichkolwiek wniosków.

Znaczenie za to mają chińskie wskaźniki PMI. Dziś poznaliśmy dwie wersje wskaźnika przemysłowego (bez rewelacji). Gdy ruszy nasz rynek kasowym poznamy wskaźnik liczony dla polskiego przemysłu. Później będą pojawiały się wskaźniki dla największych gospodarek strefy euro i w końcu, tuż przed 10:00, pojawi się wskaźnik dla samej strefy euro. Pół godziny później poznamy wskaźnik brytyjski. Kolejne pół godziny i przyjdzie pora na dane o inflacji i stopie bezrobocia w Eurolandzie. Wydarzeniem dnia będzie z pewnością to, co zaplanowane jest na 14:30. To wtedy poznamy dane dotyczące amerykańskiego rynku pracy. Będzie to publikacja szczególna, gdyż będzie zawierała również rewizje danych za poprzedni rok. Trzeba być przygotowanym na ewentualne wahania cen w tym okresie. W końcowej fazie notowań na GPW pojawi się wskaźnik nastrojów amerykańskich konsumentów liczony przez Uniwersytet Michigan, a także wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu oraz dynamika wydatków na inwestycje budowlane.

Dopiero po 16:00 przyjdzie pora na rozgrywanie końcówki sesji. Wprawdzie wiele będzie zależało od tego, jakie dane spłyną na rynek, to jednak nastroje uczestników tego rynku będą również ustawiane przez zachowanie cen względem ważnych poziomów. Obecnie ważnymi poziomami są wczorajsze minimum spadku oraz środowe maksimum notowań. To drugie uchodzi w tej chwili za pierwszy poziom oporu dla graczy o krótkoterminowym horyzoncie inwestycyjnym. Gracze średnioterminowi także mogliby się tym poziomem zainteresować, ale tylko w przypadku, gdyby korekta pogłębiła swoją skalę pod poziom 2480 pkt. Na razie gracze średnioterminowi zainteresowani są poziomem 2600 pkt.