Chyba nie ma na rynku osoby, która uważałaby, iż trwający od 2009 roku wzrost cen akcji nie ma nic wspólnego z polityką Fed. Zapis w sprawozdaniu z poprzedniego posiedzenia, iż część członków Komitetu widzi potrzebę wycofania się z QE3, jeszcze zanim poprawa sytuacji na rynku pracy zostanie potwierdzona, wywołał na rynku falę spekulacji. Falę tę próbował uciąć Ben Bernanke, ale po najnowszych danych z USA temat wraca ponownie.
Choć na rynkach finansowych nic dwa razy nie wygląda tak samo, amerykańska gospodarka ma już za sobą kilka cykli monetarnych. Warto je prześledzić, aby wyciągnąć wnioski co do tego, jak może zareagować rynek oraz kiedy może się to wydarzyć.
Wzrost rynkowych stóp niekorzystny dla rynku akcji
Temat dotyczy Fed i amerykańskiego rynku akcji, zatem wykorzystuję ostatnie cztery dekady historii gospodarki i rynków USA. W tym czasie można wyróżnić cztery wyraźne okresy zacieśnienia monetarnego: rok 1971, początek lat 80., połowa lat 90. oraz rok 2004. Oczywiście uwarunkowania ekonomiczne w tym czasie zmieniły się znacząco, ale jak widać cykle monetarne były w USA bardzo długie, zatem musimy sięgnąć w dość odległą przeszłość. Zanim przejdę do omówienia wyników analizy, warto zdefiniować sobie dwie kwestie.
Niewykluczone, iż w drugim i trzecim kwartale tempo wzrostu zatrudnienia nieco osłabnie i do ograniczenia QE3 dojdzie pod koniec roku lub nawet na początku 2014 roku. Gdyby jednak zatrudnienie nadal rosło w tempie 200 tys. osób miesięcznie, należy się przygotować na szybki powrót dyskusji o ograniczeniu programu skupu aktywów. Ze?wszystkimi konsekwencjami dla rynków finansowych
Po pierwsze, przez początek cyklu zacieśnienia rozumiem nie pierwszą podwyżkę stóp, ale okres, w którym rynek zaczął istotnie dyskontować taki ruch, gdyż właśnie wtedy zaobserwować możemy wyraźny wpływ na inne rynki. Na moment obecny do oceny oczekiwań posługuję się kontraktami na stopę procentową (FRA9x12, FRA18x24), ale jako że ich historia nie jest wystarczająco?długa w badaniu, wykorzystuję rentowność 3-letnich obligacji, która również są niezłym przybliżeniem oczekiwań rynku. Po drugie, tradycyjnie przyjmuje się, iż niskie stopy pomagają rynkom akcji poprzez stymulację gospodarki, przekładając się na wzrost oczekiwań co do przyszłej zyskowności firm.