Czy to także oznaka zakończenia spadków? Taka kapitulacja posiadaczy akcji faktycznie mogłaby na to wskazywać. Niemniej nasuwa się kilka obserwacji, które każą podchodzić do tego z ostrożnością. Pierwsza to duży obrót w czwartek i w piątek. Część posiadaczy akcji faktycznie skapitulowała, ale równocześnie było dużo chętnych do przejęcia akcji i wykorzystania ich niższych wycen. Zatem kapitulacja nie była aż tak zdecydowana. Strach nie osiągnął takich rozmiarów, by doszło do przejęcia na dłużej inicjatywy przez kupujących. Tu dochodzimy do drugiej obserwacji – o ponownym władaniu rynkiem przez popyt przekonać nas musi zachowanie cen. Obecnie sprowadza się to do szybkiej negacji wspomnianych trzech dni przeceny, co jest raczej mało prawdopodobne. Tym samym bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz pojawienia się po wykreśleniu korekty ruchu wtórnego, który zakończy fazę osłabienia, i być może wtedy zobaczymy prawdziwą kapitulację kupujących. Pojawienie się fali wtórnej pozwoli na obniżenie poziomów sygnalnych dla zmiany nastawienia. Obecnie pozostaje ono negatywne, a zmiana na neutralne byłaby możliwa dopiero po pokonaniu poziomu maksimum z 26 sierpnia, a na pozytywne po pokonaniu marcowego szczytu.