Odbiciu notowań złota sprzyjała słabość dolara w owym okresie, wyhamowanie wyprzedaży surowca przez fundusze ETF, które od lipca utrzymują w skarbach ok. 1750 ton kruszcu (ok. 40% rocznej podaży) oraz sygnały o przestojach w kopalniach złota w RPA, gdzie doszło do kilku strajków. Do kupowania złota inwestorów zachęciły również informacje od Rezerwy Federalnej, która ogłosiła, że dostarczanie Niemcom ich kruszcu, który postanowili zabrać z terytorium USA, będzie trwać kilka lat. To zaś wzbudziło rynkowe plotki na temat tego czy ów kruszec w ogóle jeszcze istniej w skarbcach FED-u.
Jednakże naszym zdaniem trudno trudno oczekiwać by któryś z powyższych czynników na trwałe mógł wywołać dalszy silny wzrost cen złota. Ilość kruszcu w rękach funduszy pozostaje cały czas na wysokim poziomie z perspektywy ostatnich lat. Co więcej, trudno oczekiwać by nie powróciły one do pozbywania się złota, gdy na rynku obserwować będziemy przynajmniej takie stopy procentowe w przyszłości, na jakich poziomach dyskontują je obecnie rynki. Wysokie stopy w USA w efekcie wychodzenia FED z QE3 powinny zaś dodatkowo sprzyjać sile dolara, co również nie powinno wspierać cen złota. Co do problemów z podażą złota z RPA, to nie są wcale tak poważne i najprawdopodobniej powinny ustać w najbliższych tygodniach. Napięciom w kopalniach złota daleko do tych z kopalń platyny w ubiegłym roku, albowiem koncerny wydobywcze ani południowoafrykańscy politycy nie chcą dopuścić do tak tragicznych zdarzeń jak przed rokiem.
Dużą niepewnością obarczony jest temat ilości złota w skarbach FED-u, lecz w naszych analizach zakładamy, że ono tam jest i Rezerwa Federalna odda Niemcom ich własność, albo przynajmniej Niemiecki Bank Centralny zrezygnuje ze sprowadzania złota do kraju.
Czynnikiem, który dodatkowo powinien ograniczać presje na wzrost cen złota są informacje z Indii. Władze w Delhi zrezygnowały z kolejnych podwyżek ceł na import złota i wprowadziły zakaz kupowania za granicą złotych monet. Jednakże rupia cały czas się osłabia i w stosunku do dolara jest najtańsza w historii. Dlatego też są duże szanse, że rząd zablokuje całkowicie możliwość importowania złota. To zaś mogłoby się fatalnie odbyć na globalnym popycie na ten kruszce. Indie odpowiadają bowiem za ok. 18-20% łącznego popytu na kruszec, który w ponad 95% importują.
Dział Analiz XTB