Na rynkach surowcowych oznaczało to ograniczoną aktywność inwestorów – część giełd w ogóle nie funkcjonowała, co odbiło się na braku notowań wielu towarów rolnych w USA, a także braku wyceny indeksu CRB. Z kolei na rynkach tych surowców, które były notowane za oceanem, sytuacja była raczej spokojna. Zmiany cen metali nie przekraczały pół procenta, a relatywnie spokojnie było także na rynkach surowców energetycznych.
Złoto pod presją podaży
Notowania złota wciąż znajdują się pod presją podaży, nawet pomimo niepokojących informacji dotyczących negocjacji ws. Grecji. Rozmowy przedstawicieli unijnych instytucji z politykami z tego południowoeuropejskiego kraju póki co nie przyniosły kompromisu. Ten fakt negatywnie wpływa na wycenę wspólnej europejskiej waluty, a tym samym – jest wsparciem dla amerykańskiego dolara.
To właśnie siła dolara jest czynnikiem, który w największym stopniu wywiera obecnie presję spadkową na notowania złota. Metal ten jest, w porównaniu z innymi surowcami, w dużym stopniu skorelowany z wartością amerykańskiej waluty, co wynika z traktowania złota przez wielu inwestorów jako zabezpieczenia przed spadkiem wartości papierowego pieniądza.
Warto wspomnieć, że obecnie na cenę złota wpływa ważny czynnik w postaci zbliżających się obchodów Nowego Roku Księżycowego w Chinach. Świętowanie rozpocznie się już jutro i będzie trwało tydzień – co na rynku złota oznacza tydzień nieobecności chińskich konsumentów i inwestorów. Co ważne, ostatnie lata pokazały, że popyt na złoto w Chinach jest ożywiony właśnie przed obchodami Nowego Roku, natomiast już po nich wyraźnie maleje. Nic nie wskazuje na to, aby bieżący rok miał być w tej kwestii wyjątkiem.