Był to przede wszystkim efekt związany ze wzrostem notowań ropy naftowej. Drożały także metale, w tym znacząco srebro i pallad. Tymczasem na rynkach towarów rolnych przeważał kolor czerwony.
Znaczne zwyżki cen paliw
Liderami wzrostów były wczoraj notowania paliw. Cena ropy naftowej Brent wzrosła o 5,4%, ropa naftowa WTI podrożała o 3,8%, notowania benzyny w USA wzrosły o 5,9%, a olej opałowy podrożał o 4%. Te dynamiczne zwyżki wynikały z dwóch czynników: słów saudyjskiego ministra ds. ropy naftowej oraz danych dotyczących zapasów paliw w USA.
Wczoraj wieloletni minister ds. ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej, Ali Al-Naimi, powiedział, że dostrzega oznaki wzrostu popytu na ropę naftową ze względu na ostatnią stabilizację cen tego surowca. To wystarczyło, aby na rynku ropy naftowej zapanował optymizm – widoczne to było przede wszystkim na rynku europejskiej ropy Brent, która drożała bardziej dynamicznie niż ropa WTI.
Zapasy ropy znów mocno w górę