Indeksy obrazujące zachowanie tej klasy aktywów, takie jak S&P GS Commodity Index, zwyżkowały o kilka procent, przede wszystkim za sprawą silnego odreagowania na rynku ropy naftowej.
W ubiegłym tygodniu Brent zaliczył nowe minimum na poziomie 42 USD za baryłkę, aby tydzień zakończyć z ceną powyżej 48 USD. W ciągu tygodnia ten gatunek ropy zdrożał o 9 proc. Jeszcze bardziej wzrosła cena benchmarku WTI notowanego w Nowym Jorku. Powrót inwestorów do ryzyka zmusił spekulantów do zamykania krótkich pozycji, które w kontraktach na ten surowiec osiągnęły rekordowy poziom. W efekcie WTI zdrożała o niemal 12 proc., wracając do ceny powyżej 45 USD za baryłkę.
Pewne odreagowanie obserwowaliśmy także na rynku metali przemysłowych, jednak dotyczyło ono tylko miedzi i aluminium. Po wyprzedaży z początku tygodnia miedź zakończyła tydzień o 1,5 proc. wyżej z ceną 5130 USD za tonę. Mimo że inwestorów nadal niepokoi sytuacja Chin, tym razem przeważyła informacja od największego producenta miedzi na świecie, firmy Freeport-McMoRan, która zapowiedziała obniżenie wydobycia w przyszłym roku o 70 tys. ton oraz redukcję inwestycji i zatrudnienia. Aluminium zdrożało o 3,5 proc., odbijając po bardzo dużej przecenie w poprzednich tygodniach.
Stabilizacja na rynkach nie pomogła złotu, które staniało w zeszłym tygodniu o 2,4 proc.