Obserwowana ostatnio nagła poprawa nastrojów na giełdach akcji sprawiła jednak, że ten niekorzystny trend w rynkowej wycenie czerwonego metalu został zahamowany. Co więcej, możemy nawet mówić o wyraźnym odbiciu – w czwartek po południu kurs kontraktów terminowych na miedź zyskiwał ponad 2 proc. w stosunku do poprzedniego zamknięcia. Znalazł się tym samym najwyżej od połowy sierpnia. Jeśli popyt się utrzyma, niewykluczone będą dalsze zwyżki.

Za takim scenariuszem przemawia analiza techniczna. Na wykresie w układzie dziennym, po zanotowanym w tym tygodniu wzroście, cena miedzi przełamała linię trendu spadkowego poprowadzoną od szczytu z pierwszej połowy maja. To sugeruje możliwą zwyżkę do najbliższego poziomu oporu. Jest on zlokalizowany w przedziale około 2,41–2,46 USD/funt i był już kilkakrotnie testowany. Przy tym poziomie oporu należy się liczyć z większą aktywnością podaży. Wsparciem w tym wypadku będzie linia trendu spadkowego i dołek z końca sierpnia. Dlatego moim zdaniem jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o zmianie średnioterminowego trendu. Poza tym z uwagi na święto państwowe chiński rynek był w czwartek zamknięty – nie napływały więc z niego żadne (w tym negatywne) informacje.