Tym samym wnioski płynące z aktualnej sytuacji technicznej rynku nadal pozostają umiarkowanie optymistyczne. Optymizm jest umiarkowany, gdyż mamy do czynienia z korektą, której wielkość jest w tej chwili niewiadomą. Gdy skala ta zostanie poznana, a więc gdy zakończy się korekta i zobaczymy nowe maksima zwyżki, będzie można wyciągać wnioski. Naturalnie istnieje opcja, że już nowych maksimów zwyżki nie zobaczymy, a rynek powróci do długoterminowego trendu spadkowego, ale nie jest ona w tej chwili opcją bazową. Popyt poradził sobie z poziomem 1900 pkt, a więc choćby z tego powodu należy mu się kredyt zaufania.
Przed rozpoczęciem środowych notowań pojawiła się informacja o zmianie produkcji przemysłowej w Niemczech. Oczekiwano, że wzrosła ona rok do roku o 0,4 proc. Ogłoszono, że zmiana wyniosła 1,3 proc. Różnica nie jest może duża, ale są to dane pocieszające. Przypomnę, że dzień wcześniej pojawiły się rozczarowujące dane o zamówieniach w przemyśle. Nie zmienia to faktu, że dane o zamówieniach budzą pewien niepokój na przyszłość.
W środę zakończyła swoje posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe nie zostały zmienione. Szanse na taki ruch w tym roku zdaniem większości analityków są marne. Tylko nieliczni są zdania, że nowi członkowie rady skłonni będą do cięcia stóp, śladem swoich odpowiedników w Eurolandzie.