Od ponad miesiąca na GPW mamy do czynienia z korektą spadkową. W poniedziałek po raz pierwszy na poważnie przystąpiono do jej zakończenia. Poziom WIG20 i kontraktów jest do tego odpowiedni. Ceny kontraktów znalazły się nad wsparciem w okolicy 1800 pkt. Tymczasem jest szansa na to, że skuteczna obrona tych okolic może skutkować wzrostem w pobliże szczytu na 2000 pkt. O ile popyt faktycznie się na to zdecyduje, bo na razie próby nie są przekonujące. Powstrzymanie korekty spadkowej to jeszcze za mało. Tu trzeba wyraźnej akcji byków.

Kilka czynników sprzyja rozpoczęciu starań o zakończenie korekty. Ostatecznie sygnałem, że rzeczywiście się ona zakończyła, byłoby wyjście nad poziom 2000 pkt, choć naturalnie już wcześniej pojawiłyby się sygnały wstępne. Pokonanie lokalnego szczytu z 21 kwietnia także miałoby znaczenie. Jeszcze wcześniej przełamana zostałaby linia łącząca lokalne szczyty z 30 marca i 21 kwietnia, choć w tym wypadku do ewentualnego sygnału należałoby jeszcze podchodzić z ostrożnością. Bykom pomagają nastroje, które są dalekie od euforii. Pomagają także próby podnoszenia cen na rynkach akcji na Zachodzie. Na przykład DAX ponownie znalazł się w okolicy 10 000 pkt.

Scenariusze wzrostowe pozostają w grze, o ile utrzymane zostanie wsparcie na 1800 pkt. W innym przypadku optymizm będzie mniejszy.