Nie było tu zaskoczeń. Za to zaskoczeniem, tym razem przyjemnym, była dynamika brytyjskiej produkcji przemysłowej. Okazało się, że była ona dodatnia (+1,6 proc.), choć zakładano, że w kwietniu produkcja spadła (-0,4 proc.). Dane te jednak nie wywołały większego poruszenia. Zbliżająca się data referendum i brak jednoznacznych wyników w sondażach podnosi ciśnienie spekulującym na aktywach funtowych. W Polsce swoje dwudniowe posiedzenie zakończyła Rada Polityki Pieniężnej. Nie zmieniono parametrów monetarnych, co nie było dla nikogo zaskoczeniem. Takim skutkiem będzie się kończyć teraz wiele kolejnych posiedzeń. O ile nagle nie wydarzy się nic niepokojącego. Tu czynnikiem ryzyka może być wspomniane referendum na wyspach.
Nastroje na początku dnia były słabe, ale później się poprawiły. Trudno na tej bazie wyciągać jakieś mocne wnioski. Obrót na rynku akcji nie był duży, a poza tym przypomnę, że zwyżka wystartowała spod poziomu 1800 pkt. Zatem potencjał ewentualnego wzrostu nie wydaje się być znaczący. W najlepszym razie mielibyśmy do czynienia z drugą nogą tegorocznego ruchu, ale to będzie tylko korekta w spadku z roku ubiegłego. W tej chwili nie ma wielu przesłanek, by liczyć na coś więcej. Wskaźniki nastrojów pozwalają na pewien optymizm, ale może on wyczerpać się z upływem czasu, a nie koniecznie w związku ze skalą wzrostu.