Obserwowany przedział wahań nie jest jednak tak znaczący jak jeszcze tydzień wcześniej, kiedy to kształtował się na poziomie 13 punktów bazowych. Środowa aukcja amerykańskich 10-latek potwierdziła rentowność na poziomie 2,689 proc., czyli najniższą od stycznia 2018 r. Wszystko przy współczynniku bid-to-cover na poziomie 2,35, czyli niższym niż w styczniu, kiedy wynosił on jeszcze 2,51.

Ostanie dni to również spadek rentowności obligacji Niemiec. Dziesięcioletnie papiery naszych sąsiadów traciły w czwartek na rentowności, osiągając już poziomy 0,12 proc. Ten defensywny ruch inwestorów uciekających do bezpieczeństwa może być pokłosiem zdecydowanie gorszych od oczekiwań danych dotyczących produkcji i zamówień w przemyśle niemieckim.

Polski dług nie notował znaczących ruchów cen w obecnym tygodniu, a rentowność w przypadku obligacji 10-letnich kształtowała się od początku lutego w przedziale 2,72–2,81 proc. Środowa decyzja RPP o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie od marca 2015 r. nie zaskoczyła rynku.

Potwierdzeniem rentowności z rynku wtórnego była czwartkowa aukcja, na której zaoferowano pięć serii obligacji skarbowych – OK0521, PS0424, WZ0524, WZ0528 i DS1029 za łącznie 5 mld zł. Popyt na nie wyniósł 10,2 mld zł, co implikuje współczynnik bid-to-cover na poziomie 2,04. Na przetargu rentowność obligacji 10-letnich osiągnęła 2,81 proc.