Ten tydzień jest wyjątkowo ciekawy ze względu na publikację danych przez najważniejsze firmy technologiczne. To one były motorem dotychczasowej wieloletniej hossy. Podczas trwającego odbicia kursy części z nich wzrosły znacznie bardziej niż indeks, a niektóre ustanowiły już nowe szczyty. Paradoksalnie więc forma obecnego kryzysu dla niektórych z nich jest sprzyjająca. Trzeba też pamiętać, że pełne skutki zamknięcia gospodarki będą widoczne dopiero w danych za drugi kwartał.
Spójrzmy zatem jak to wygląda w poszczególnych spółkach.
Google pokazał lepsze od oczekiwanych wyniki. To co zwraca uwagę to na pewno bardzo dynamiczny wzrost przychodów w Youtube (+33 proc.) oraz Google Cloud (+52 proc.). Spółka jednak zaznaczyła, że o ile styczeń i luty były bardzo dobre o tyle marzec przyniósł spadek popytu na reklamy.
Podobne zjawisko zresztą zaobserwował Facebook czy Spotify. Wyniki obu tych firm są także powyżej oczekiwań między innymi ze względu na rosnącą bazę użytkowników.
Z kolei Microsoft wskazał, że pod względem przychodów jak na razie praktycznie nie widzi negatywnego wpływu koronawirusa na swój biznes.