ZETFW20L, funduszem odwzorowującym kurs indeksu WIG20, nie jest do końca tak, jak napisał nasz czytelnik. Notowania jednostki uczestnictwa funduszu ETF mają z założenia odzwierciedlać stopę zwrotu indeksu największych warszawskich spółek. To nie znaczy jednak, że fundusz musi zawsze inwestować w spółki z WIG20. Jest to tzw. ETF syntetyczny, zgodny z regulacjami Komisji Europejskiej, a w przypadku takich funduszy 90 proc. aktywów inwestowanych jest w zbywalne papiery wartościowe i maksymalnie 10 proc. w instrumenty pochodne, takie jak swapy – wyjaśnia Robert Raszczyk, dyrektor ds. wsparcia operacyjnego w DM BZ WBK. Czytelnik mógł mieć jednak na myśli coś innego – dodaje. Początkowa wartość jednostek uczestnictwa ETFW20L wynosiła w przybliżeniu 10 proc. wartości indeksu WIG20. I tak przykładowo, jeżeli indeks jest na poziomie 2,5 tys. pkt., jednostka uczestnictwa funduszu kosztuje 250zł.
W rzeczywistości, choć kurs ETFW20L w długim terminie przypomina notowania WIG20, stopy zwrotu z inwestycji w fundusz mogą się różnić od stopy zwrotu z indeksu. Jest tak z kilku przyczyn, przede wszystkim technicznych, związanych z zasadami funkcjonowania samego funduszu, a także dlatego, że notowania ETF uwzględniają dywidendy wypłacane przez spółki wchodzące w skład WIG20. Zakres tych rozbieżności historycznie nigdy nie był tak duży jak ten, o którym wspomina Czytelnik. ETFW20L kupuje się za pośrednictwem domu maklerskiego, tak jak inne papiery wartościowe notowane na giełdzie. Sposobem na wyjście z inwestycji jest po prostu sprzedaż papierów na rynku wtórnym lub ich umorzenie bezpośrednio u emitenta.