W ubiegłą środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, już po raz trzeci w tym roku. Obecnie stopa referencyjna wynosi 4 ,75 proc. To nie była niespodzianka, ale jaki to będzie miało wpływ na nasze pieniądze? Co to oznacza dla osób, które trzymają pieniądze na lokatach, na kontach oszczędnościowych?

Najprawdopodobniej dosyć szybko dojdzie do zweryfikowania oprocentowania tych podstawowych produktów finansowych, lokat i kont oszczędnościowych, przez banki. Natomiast ta obniżka dopiero zacznie obowiązywać, więc kredytobiorcyte niższe stopy procentowe odczują później, i to jeżeli ktoś ma oczywiście kredyt zmiennoprocentowy. Wtedy może się tego spodziewać w ciągu trzech czy sześciu miesięcy, zależnie od umowy kredytowej. Natomiast osoby oszczędzające pieniądze na takich podstawowych produktach, jak właśnie lokaty oraz konta oszczędnościowe, też powinny zwrócić uwagę, czy to są stało- czy zmiennoprocentowe konta. Zazwyczaj są zmiennoprocentowe, więc oczywiście tu ta aktualizacja będzie dosyć szybsza. Można spodziewać się także, że banki już będą przedstawiać zupełnie nowe, gorsze warunki dla nowych oszczędzających. Natomiast mam taką dosyć ciekawą informację dla tych, którzy jeszcze w zasadzie zastanawiają się, gdzie swoje środki kierować w miarę bezpieczny sposób – obligacje skarbowe cały czas są dosyć bardzo atrakcyjnie oprocentowane. Przede wszystkim te stałoprocentowe. Ministerstwo Finansów aktualizuje te stawki co miesiąc. Choć w lipcu i w sierpniu mieliśmy dokładnie te same stawki oprocentowania obligacji skarbowych, pod koniec września można oczekiwać aktualizacji stawek. Jeżeli więc ktoś rozważa inwestycje w obligacje skarbowe, to jest ostatni dzwonek. Stało oprocentowana trzyletnia obligacja jest obecnie na poziomie 5 ,4 proc., w stosunku do wysokości stóp procentowych to bardzo atrakcyjne oprocentowanie. Banki będą oferować lokaty i konta oszczędnościowe na nieco gorszych warunkach. Oczywiście często możemy spotkać promocje, gdzie banki będą oferować lokaty na 6 czy 7 proc., natomiast to transakcja łączona, gdzie musimy dokonać jakiejś transakcji, otworzyć konto, wziąć kartę kredytową. Jeżeli chcemy mieć spokój bez dodatkowych obowiązków, to obligacje skarbowe trzyletnie są bardzo ciekawe. Mamy też inne możliwości inwestycji w obligacje skarbowe, są też obligacje zmiennoprocentowe, choć jeśli oczekujemy, że stopy procentowe będą szły w dół, to w tej chwili taki rodzaj oprocentowania ma mniejszy potencjał. Są też obligacje inflacyjne, jednak biorąc pod uwagę oczekiwania wobec inflacji w przyszłości, oczekujemy, że to oprocentowanie w przyszłych latach będzie niższe.

Reklama
Reklama

Czy lepiej jest kupować dziś obligacje ze stałym oprocentowaniem czy indeksowane inflacją? Rozmawiamy w momencie, gdy inflacja spada i spadają stopy procentowe, ale też pamiętamy nagły skok inflacji do 18 proc. po napaści Rosji na Ukrainę, a ta wojna ciągle trwa, napięcie geopolityczne nie spada.

Tak naprawdę nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ gdy inflacja skoczyła do dwucyfrowego poziomu, to tak naprawdę nie mogliśmy z tego skorzystać, ponieważ gdy kupujemy ten rodzaj papierów, mamy pewien kupon na początku i dopiero później, wchodzi właśnie marża plus inflacja. Na pewno wygrały na tej inflacji soby, które kupiły takie obligacje inflacyjne w 2021 roku. Teraz pytanie, co dalej z inflacją? Bazując na prognozach, mamy perspektywę, że inflacja będzie spadać, co powoduje, że oczywiście bardziej opłacalne są te obligacje stałoprocentowe, zwłaszcza, gdy oczekujemy dalszych obniżek stóp procentowych. Z perspektywy europejskich krajów, ta realna stopa procentowa w Polsce jest jedną z wyższych. To pokazuje, że jest przestrzeń do obniżek zarówno stóp procentowych, jak i inflacji. Ale oczywiście nie jest wykluczone to, że zobaczymy jeszcze inflację na poziomie 4 czy 5 proc., jeśli wystąpi kilka negatywnych czynników, które się ze sobą złączą. Bo cały czas żyjemy w takich niebezpiecznych czasach, coś niedobrego może stać się na rynku ropy naftowej czy na rynku gazu, ale również z czynnikami innymi proinflacyjnymi, na które zwrócił uwagę Narodowy Bank Polski w trakcie ostatniej konferencji prasowej, czyli rynek pracy, koniunktura oraz ceny energii.

Co z tą informacją o spadających stopach procentowych i o dobrej prognozie inflacyjnej mogą zrobić drobni inwestorzy? W którym kierunku powinniśmy dzisiaj patrzeć? aby utrzymać atrakcyjne oprocentowanie pieniędzy?

Wszystko zależy od profilu ryzyka inwestora, bo jeżeli inwestor nie jest skłonny do tego, żeby tracić pieniądze, no to odpowiedź jest jedna – lokaty konta oszczędnościowe albo właśnie obligacje skarbowe. Taki miks tych produktów każdy powinien u siebie stosować. Natomiast przy większej akceptacji ryzyka, warto szukać okazji na rynku akcyjnym, czy na rynku surowców. Niższe stopy procentowe powodują, że wskaźnik wyceny dla inwestora będzie bardziej atrakcyjny w horyzoncie długoterminowym. Jeżeli bierzemy pod uwagę spółkę, to dyskontujemy jej przyszłe wartości do obecnej wartości poprzez stopę procentową. Więc teoretycznie te przyszłe zyski przedsiębiorstw będą dzięki niższej stopie procentowej warte więcej teraz niż to było jeszcze miesiąc czy dwa miesiące temu. Dlatego rynek akcyjny jest oczywiście cały czas bardzo atrakcyjny, mimo pewnych problemów na GPW przez różne pomysły rządu, zwłaszcza wobec sektora bankowego. Ale na indeksie WIG, czy MWIG40, czy SWIG80, trendy są wyraźnie wzrastające. Mniejsze spółki mniejsze są zdecydowanie bardziej odporne na czynniki związane z polityką. Warto zwrócić uwagę na bezpieczne przystanie, czyli na rynek surowców., zwłaszcza złoto czy srebra. Zastrzegam jednak, że inwestowanie w złoto powinno być długoterminowe, tu perspektywy ciągle są dosyć mocne. Jeżeli popatrzymy na prognozy, to Goldman Sachswskazuje na koniec roku 3750 -3800 dol. za uncję, więc jeszcze 200 dolarów perspektywy wzrostu. Ten bank mówi też, że do połowy przyszłego roku będziemy mieli 4000 dolarów za jedną uncję. Biorąc pod uwagę to, że coś niedobrego się dzieje w Stanach Zjednoczonych na rynku pracy, może się zdarzyć, że rezerwa federalna będzie obniżać stopy procentowe szybciej niż oczekiwano wcześniej